ďťż
Serwis znalezionych haseł
Pozycjonowanie stron internetowych

Witam wczoraj mialem taka sytuacje: pojezdzilem sobie chwile dosc szybko i troche kantowi pociskalem( w granicach rozsadku)- gonilem sie z kumplem po okolicznych wioskach , wszystko fajnie ladnie az tu nagle wciskam gaz i tak jakby sie przytkal i nie dostawal mieszanki. Na poczatku myslalem ze to moze koniec paliwa, ale jak sie okazalo nadal moglem jechac z tym ze silnik zaczal niezbyt rowno pracowac i gasl na wolnych obrotach. No i zeby wogule ciagnal do przodu musialem dawac mu po gazie konkretniej tak na dwojce to okolo 40 a na trojce zeby sie zbieral juz blizej 70kmh... zatrzymalem sie zeby sprawdzic czy mam olej ale jsie okazalo ze tak. Autko postalo moze pol godziny i tak jakby bylo lepiej- w garazu zostawilem go chwile zapalonego i juz nie gasl, silnik tak samo rowno pracowal. Na poczatku myslaem ze moze sie prztkal ale teraz sam nie wiem bo nic nie robilem i tak jakby samo ustapilo po tym jak silnik troche ostygl. Co to moglo byc takiego ze mi takie cos sie dzialo?


ja miałem tak samo i to była kopółka,działo mi sie tak jak była wilgoć na dworze duża i zapier....łem po kałużach . zdjąłem podsuszyłem opalareczką założyłem i malinka. ze 3 razy tak miałem. Nie wiem, być może u Ciebie jest co innego:)
Dokłądnie.
Zalana elektryka, kable, kopułka i dyskoteka pod machą się lubi zrobić. Wtedy auto przerywa i nie chce za bardzo jechać.Przeczysć, osusz, sprawdź stan styków i w drogę

Mógł też paproch jakąś dyszę przytkać w gaźniku, ale to by się nie poprawiało samo z siebie
dzisiaj troche pojezdzilem i idzie jak zloto. w wilgoc raczej watpie- auto stoi sobie w garazu a wczoraj tam gdzie jezdzilem bylo sucho


też tak miałem/mam i opisze zgodną z teorią jedną sytuacje jak się kantowi podociskało i latało siębokiem przez kilkanaście minut potem na wolnych obrotach gasł ale pochodził troche na "lekkim" gazie przetrawił i spoko. a druga sprawa jak normalnie sobie jade np trasą i z górki dochodzi do 110/120 a czasem 90 km/h i aczyna przy dodawaniu gościa mulić, zwalnia i ma tendencje do gaśnięcia... czym to może być spowodowane.?
a patrzyłeś na odpowietrzenie baku?? może ci się zatkało i masz podciśnienie w zbiorniku, wtedy będzie problem z dopływem paliwa. Odkręć korek paliwa i zobacz czy nie zasysa powietrza.
normalnie odkręcić korek i ręką dotknąć i zobaczyć czy się nie zasysa czy jak?
co do mulenia to trzeba wiedziec tak zauwazylem jak dawkowac gaz- dasz mu za duzo to sie zamuli a jak lekko popuscisz to zaczyna sie rozpedzac tak jakbys dopiero w tym momencie nacisnal gaz
kris cts, przy braku odpowietrzenia już podczas odkręcania korka słychać świst zasysanego powietrza. Wiele razy to miałem w poprzednich kantach.
jutro to zbadam, i jak usłysze świst to znaczy że zassa powietrze tak..? I da się wtedy coś zrobić..?
Wszystko się da zrobić, zalezy jeszcze który odpowietrznik siedzi.
Jeżeli nie masz problemów z tankowaniem ,to znaczy próbujesz lać a Ci odbija, to trzeba wymienić taką puchę przy wlewie, trochę zabawy i szukania na szrotach. Jak z tankowaniem nie masz problemów,to najpewniej kwestia któregoś z odpowietrzeń baku ,które sobie biegają w samopas w koło zbiornika
jak na moje oko, to raczej nie kwestia odpowietrzenia.
I żeby było śmieszniej, daaaawno temu też coś takiego miałem... ale nie pamiętam juz co to było (to było jeszcze przed nastaniem u mnie ery LPG )
co do świstu to przysnaje że nie sporzałem ale do tego co napisał andreee to próowałem o powoli rozpędzić, dawkowałem leciutko gaz i było to samo doszło do 110/120 km/h i jak już potem chce siępedał gazu nacisnąć to diametralnie zamiast przspieszać zwalnia.. czasem to aż strach się bać jak jeszcze gaśnie w takim monencie...
No to szukaj lewego powietrza
gdzie go szukać jak go znaleść..? oto jest pytanie...
np. uszczelka kolektora dolotowego, przewód podciśnieniowy do serwa, uszczelka pod gaźnikiem,
teraz to mnie rozłożyło i z 39 stopniową gorączką leże w łóżku ale jak tylko sięlepiej poczuje to biore się i posprawdzam co i jak. będę pisał co i jak.
Witam odrzebuje temat gdyż problem nie ustał. Od pewnego czasu kanciak stał w garażu bo bujałem sie CRX-em kuzyna który mi go zostawił, ale sprzedałem śmiecia bo ubezpieczenie się kończyło a dwóch aut to ja nie wyrobię utrzymać... I tym sposobem wyciągnąłem kanciaka który od pewnego czasu po zagrzaniu szarpał co mnie do szału doprowadzało... ale to jeszcze było do przeżycia boautem pokonuje normalnie dziennie około 20 kilometrów więc tragedii nie ma. Jaja zaczęły sie jak pojechałem na lotnisko odebrać koleżanke. Wszystko pięknie ładnie na autostradzie przyjemnie się jechało z v-max 175km/h, autostrada się kończy kilka świateł po mieście- zgasł. Próbuje odpalić- wolnych obrotów brak, poniżej 2,5tys od razu gaśnie, przy próbie ruszenia też. Po około 20 minutach przymusowego postoju wszystko wraca do normy- to jade dalej. 20km dalej znowu to samo- kolejny postój. Potem już jakoś dojechałem. Na drugi dzień było podobnie- po zrobieniu około 30-40km znowu przystanek i już mnie szlag zaczął trafiać... Po tym wszystkim w międzyczasie znalazłem wolną chwile żeby ustawić gaźnik bo obroty biegu jałowego 1,5-2tys i to szarpanie- od momentu regulacji pojeżdziłem troche na raz zrobiłem około 240km i nie miałem zatrzymania tylko że dalej troche szarpie i dziwne dla mnie jest że obroty biegu jałowego dalej lubią pływać tak 900-1200- no i poza tym silnik na wolnych nie za bardzo chce równo pracować. Dodam że cały układ zapłonowy prawie że nowy bo kopułka, kable WN, świece, styki aparatu, cewka nie mają pół roku i wszystko było funkiel nówka ze sklepu. Czy macie jakieś obiekcje na temat bo ja już mam dość nieprzewidywalnych przystanków a jakoś nie chce mi się wierzyć że lektko podregulowałem gaźnik i dlatego nie już przystanków... przewody paliwowe sprawdziłem no i filtr paliwa też dałem nowy. I jeszcze jedno pytanie mam: tak średnio ile kanciak powinień być w stanie przyjechać na 10 litrach benzyny- bo mój robi średnio 130km i wydaje mi się to trochę mało....
Też miałem bardzo podobnie i do dzisiaj nie wiem co to tak naprawdę było...
Spróbuj pojeździć z całkowicie wykręconym kurkiem paliwa. Może nie ma odpowietrzenia i nie ma mocy pompa zaciągnąć. To wykluczy lub znajdzie problem.
Spalanie wychodzi więc ~7.7/100
Oczywiście zalezy w jakim cyklu ale wg mnie nie jest źle!



© Pozycjonowanie stron internetowych Design by Colombia Hosting