Tyle właśnie zaproponowano mi za kadetta... Nie wiem. Śmiać się, czy płakać???
Walic w ryj dla lepszego samopoczucia
Podejrzewam ,że swego czasu to więcej dałeś za kierunki No niestety wydaję mi się, że często kupujący jak zobaczą początek lat 80-tych w metryce to włos im się jeży na głowie. Nie znam stanu Twojego kanta ale chyba 300 to trochę mało Proponuję przyjąć sytuację zdecydowanie na wesoło
za 300 to niech sobie malucha kupią, no bo wózka dziecięcego nie da rady chyba ,że z komisu. Sasza wystawiłeś kadzia na sprzedaż czy zagadnęli Cię gdzieś na parkingu??
no bo wózka dziecięcego nie da rady Dokładnie ostatnio u nas w galerii widziałem wózki dziecięce cena od 1500-2500 Chyba z ABS-em,ESP i webasco...
Sasza nie martw sie i nie przejmuj sie taka sytuacją. Ja tez chciałem sie pozbyć dziada i walnąłem cenę 1000zł. To jeden dawał mi 800zł, drugi radio i 300zł dopłacał (po co mi radio skoro auta bym nie miał) trzeci dawał mi 3 komórki
Po tych propozycjach odpuściłem sobie i ciesze sie ze tak sie stało bo zal mi było jak kartki na nim wisiały
Sasza, nie oszukuj sie - twojego auta chyba nikt nie chcial kupić do jazdy, tylko dla zarobku na częsciach Jasna sprawa, że on jest więcej warty w częsciach - same alusy są warte z 250zł, potem silnik też kupę kasy. Sęk w tym, że cenę całości zaniża popyt. Twoje auto wymaga sporego doinwestowania, pas przedni, maska, coś może przy silniku (osprzęcie) bo byly problemy. W takie rzeczy nie chce sie bawić przeciętny kupiec, posiadajacy kasę - tylko pasjonat sie tym zainteresuje. I tylko on zrozumie co znaczy i ile kosztuje zrobienie remontu blacharskiego i lakierowanie całego auta, jak ty to robiłeś. A cena 300zł to sugeruje tylko rozbiórkę.
Ale jedno jest pewne - wiele naszych aut jest w częsciach więcej warte niż całe
same alusy są warte z 250zł Zalatw mi takie w takiej cenie
ShoGun, przeglądaj Allegro - szczególnie teraz, zimą. Bez problemu za 250zł-300zł można upolować 15" aluski, szczególnie takie bez rantu. No moze bez problemu to przesadziłem - po prostu trzeba śledzić co sie pojawia i da sie. Ale fakt- latem aluski Saszy będą więcej warte - szczególnie z gumami.
EEE tam się przejmujesz. Ja swojego kadetta obecnego też za 300 zł kupiłem
u nas w galerii widziałem wózki dziecięce cena od 1500-2500 no tak są takie ,a już w galerii pójść na kawe to 35zl za jedną z ciachem trzeba zabulić. chyba drożej jak w manufakturze
a w metryce nawet koniec lat '70, a nie '80
Niestety, tak jest, że lepiej rozebrać
To był handlarz. Ojciec znalazł kartkę. Jest mi go zajebiście szkoda, ale jeśli znów nie uda mi się go odpalić, to raczej go rozłożę. Ale, qfa, gdzie???
Nie wiem, co jest, ale podmieniłem wiązkę, kompa, przepływkę, cewkę. Nówkę kopułkę z palcem. Nowe przewody WN. Zakręciłem parę razy, ale dupa... Próbowałem kilka razy, też nic. Wsadziłem aku z astry- też lipa. Akumulatory po prostu siadały zbyt szybko!!! Nawet na świeżym nie było to, co powinno!!! Próbowałem po przewodach, ale też lipa.... Gdzieś musi być zwarcie, albo słaba masa. Może rozrusznik??? Wsadziłem z powrotem aku do astry. odpaliła pięknie!!!
Nie wiem, co dalej? OC się skończyło. Kolejne 300zł.... za coś, co stoi....
no to rozrusznik wyeliminujesz ciągnięciem go, ale tak też przecież nie odpalał.
Pompa chodzi?
Może sie zerwał ten gruby pasek miedziany co jest (u mnie od skrzyni do blachy)... Przy wymianie sprzęgła zapomnieliśmy go dokręcić i nie chciał odpalić, albo zbieg okoliczności.
Przy wymianie sprzęgła zapomnieliśmy go dokręcić i nie chciał odpalić, albo zbieg okoliczności. To nie był zbieg okoliczności.
jedyne co przychodzi mi do głowy ,to miernik w rękę ,schemat kilka wiader cierpliwości i sprawdzać.