Pierwszy raz taki widzę - zarówno w Warnie jak i Superwinchu (przynajmniej tych które mam i widziałem hamulce są zbudowane troszkę w inny sposób - na ogół na walcu są zamocowane pod odpowiednim kątek elementy cierne w postaci płytek, za których wypychanie na zewnątrz (hamowanie windą odpowiedzialne są sprężynki nie większe niż długopisowe), albo wogóle walec stanowią trzy elementy cierne, pod którymi jest umieszczona jedna centralna spręzyna, która rozpycha ten walec zapobiegając hamowaniu, co przy dodatkowych elementach współpracujących powoduje, że ruch w jedną stronę nie powoduje żadnej reakcji, ale ruch bębna wyciągarki w przeciwną powoduje hamowanie elementów ciernych - w jednym przypadku na zasadzie głaskania kotka pod włos, w drugim - stożkowe koncówki sciskają sprężynę i jednocześnie napierają na elementy cierne , które się rozciskają stykając się jednocześnie z rurą bębna(hamulec na ogół jest umieszczony wewnątrz bębna) na której umieszczona jest lina wyciągarki i hamują bęben. Rozwiązania te są bardzo beznadziejne, wrażliwe na zabrudzenie wnętrza wyciągarki, szczególnie na wodę i podobną jej maź powodując korozję tychże sprężyn/sprężynek oblepianie się elemetów hamujących (nazwijmy je pseudo klockami hamulcowymi), a ich wielkość (rozumiana jako sprawność) nie upoważnia do zakwalifikowania większości ze znajdujących się w sprzedaży wyciągarek jako wskazanych do używania w zawodach extremalnych - chodzi o bezpieczeństwo, którego większość z hamulców nie gwarantuje....... Jeszcze jedno zdanie - dla użytkowników lin syntetycznych na elektrykach - z uwagi na znaczne wytwarzanie ciepła przez sprawny hamulec wyciągarki zalecem stosowanie dostępnych osłon materiałowych naciąganych na linę - tak przynajmniej na dwa pierwsze zwoje na bębnie - mój syntetyk ostatnio stopił się na odcinku około 2 metrów i na 2/3 swojego przekroju - co jak wiecie przy bardzo wyciąniętej linie też może być niebezpieczne, o skracaniu się liny nie wspominając.......
To o czym piszesz to hamulce cierne i one nie mają 100% hamowania. Tak faktycznie to nie sprężynki ale stożek rozpiera element cierny. Zaleta - ciche, wada - dość drogie ( w warnie to koszt około 700 zł), słabo trzymają i wydzielają potęzne ilości pyłu.
Co się tyczy hamulca - jest to najczęstsza przyczyna awarii wyciągarek , szczególnie tych , które są używane sporadycznie , a zdarzy się ,że dostaną trochę wilgoci . Po prostu elementy ruchome sklejają sie rdzą i nie pracują . Demontaż i oczyszczenie jest niezwykle proste i skuteczne - warto nawet wtedy gdy wszystko działa raz na jakiś czas sprawdzić i zadbać o sprzęt - odwdzięczy sie na pewno .
Zibi ja wiem o czym piszę i inaczej hamulec jest wykonany w warnie a inaczej w X9, ale mnie wystarczy tylko czytać literalnie, nie wiem skąd natomiast uważasz, że to rozwiązanie przedstawione przez Ciebie znajduje się w 99 % wyciągarek - uściślij w jakich........
Co do serwisowania - to jak najbardziej uważam i tak też robię, że przegląd windy powinno się robić po każdym jej taplaniu w błocie, co u mnie oznacza po każdym rajdzie, albo co najmniej dwa razy w sezonie...... Co do wytrzymałości............... mi się zdarzyło, że nowy hamulec odmówił pracy na 3 PP czyli był używany może z 20 minut. Do XD kosztuje koło 500 zł, co i tak uważam za qrewstwo ze strony producenta, bo czasami wystarczyłoby wymienić tylko niektóre jego elementy a nie cały..........
W 99% .. chińskich . W waranie czy superwinchu są przeważnie hamulce cierne, niestety potrafią one zawiesc w najmniej oczekiwanym momencie. Te automatyczne metalowe jak juz się zepsują to nie chcą oddawać liny ale raczej zawsze nawet uszkodzone hamują, warnowskie po prostu przestają hamować i tyle. Patent tego hamulca niestety nie jest najszczęśliwszy i powoli firmy od tego odchodzą, teraz w modzie jest bezobsługowy.
I tak przy okazji - hamulec jest zrobiony z NIERDZEWNEGO stopu.
a ja uważam ze można zamiast hamulca mechanicznego użyć elektrycznego tylko do tego są potrzebne bardzo wytrzymałe przekaźniki przełączające.
kupiłem niedawno wciągarkę firmy Ramsey dałem 1000 i miała być działająca i owszem bęben kręcił ale tylko kręcił 1.wybite panewki silnika ruszony jego wałek 2.przekładnia planetarna każda satelita wybite panewki i wałki (na których osadzone zębatki) 3.hamulec przerabiany spawany etc.
ad1. koszt nowych panewek i toczenie wałka -100 ad2. koszt wytoczenia nowych wałków, panewek 250zł ad3. nowy hamulec 400zł
mam nadzieję że będzie robić
będę tak że montował własną instalację z przekaźnikami które będą robiły zwarcie po stronie silnika w trakcie bezwładności dzięki temu osiągnę dodatkowy opór od strony silnika odciąży to w znacznym stopniu hamulec mechaniczny
taką mam koncepcję
Szokujesz cenami !! Jaki to masz model ramseya? cierny hamulec to około 150 złotych
Szokujesz cenami !! Jaki to masz model ramseya? cierny hamulec to około 150 złotych
TEVOR jest dystrybutorem firmy Ramsey oryginalny hamulec tyle mnie kosztował jeżeli wiesz gdzie kupować taniej Daj namiary
model mam REP 8500E
Piekarz warto zrobić tą wyciągarkę - mam REP-a 8000 i jestem bardzo zadowolony z niej. Bez przesady powiem że dorównuje chinczykom 12 000 lbs a w niektórych przypadkach nawet przewyzsza je. Jeżeli chodzi o hamulce i asekurację to nic nie pobije Ramseya z przekładnią ślimakowa.
Piekarz warto zrobić tą wyciągarkę - mam REP-a 8000 i jestem bardzo zadowolony z niej. Bez przesady powiem że dorównuje chinczykom 12 000 lbs a w niektórych przypadkach nawet przewyzsza je. Jeżeli chodzi o hamulce i asekurację to nic nie pobije Ramseya z przekładnią ślimakowa.
już gotowa czeka na montaż
wiadomo uciąg nie jest oszałamiający ale zawsze warto mieć zblocze i dodatkową linkę