i tu wielka prozba do kolegow z Poznania. poniewaz ja nijak w ciagu najblizszych 2 tygodni nie dam rady sie ruszyc z w-wki, a mniej wiecej tyle bedzie trwalo uruchomienie leasingu. wiec gdyby jakas dobra dusza rzucila okiem na to cudo i potwierdzila ze rzeczywiscie nrawie nowka (13tys km ) i nie bity (bezwypadkowy) to moglbym brac "w ciemno", a potem pojechac na dzien przed przelewem od leasingodawcy i potwierdzic ze biore. pomozecie?
pozdrawiam cala jeeepnieta brac
ładny
i jeszcze tak zupelnie przy okazji prosze szanownych kolegow o jakis komentarz co do kierunku mojego rozwoju moze o czyms innym, czy inaczej powinienem zaczac? jedno czego jestem pewien, to to ze "w serii" wrangler nie za bardzo wyglada i tak naprawde to chyba strach nim zjechac "z trawki" w blocko... myle sie?
i tak naprawde to chyba strach nim zjechac "z trawki" w blocko...
Może w okrutne błocko nie wjedziesz, ale Wrangler już opuszczając fabrykę jest dość dzielnym wozidłem terenowym (no może te oponki są dość hmmm... dupne w teren ). Nie trzeba od razu zakładać doń blokad, liftów 6" itp.
No i właśnie... opony: Nie jestem na 100% pewien, ale Wranglery na oponach Fuldy chyba nie wychodziły, a kto wymienia oponki po 13.000 przebiegu?
No i co to za pstryczki po lewej stronie kolumny kierownicy? Gaz, czy może pomiątka po oświetleniu przeprawowym?
To są dwie rzeczy, które mi tak wpadły w oko i zwróciłbym na nie uwagę. Skorzystaj też z rad bardziej doświadczonych kolegów i zerknijTU
No i jak klikniesz pomagaska, to będę niezmiernie wdzięczny
i stalo sie! NIE KUPILEM Wranglera w kazdym razie dziekuje za madre slowa madrych ludzi wprawdzie nie na wiele sie zdaly, ale moze kiedys... jak narazie moj potfoor jest mi z kazdym kilometrem blizszy sercu pozdrawiam ciamski