ďťż
Serwis znalezionych haseł
Pozycjonowanie stron internetowych

Zastanawiam się nad zakupem ręczniaka do komunikacji pilot kierowca w czasie rajdów.

I mam pytanko
Może ktoś z forumowiczów wie albo siedzi w temacie.

Jaka jest różnica między Alanem 42 a Midlandem 75-822 poza ceną oczywiście

A może ktoś coś wymyśli bardziejszego


Dla mnie taka sama jak między Jeepem, a Cherokee
http://www.skapiec.pl/sit...679_komentarze/
Kiedyś wszystkie radia tego producenta w nazwie miały Midland Alan, a dziś...
Bez zagłębiania się w parametry
Jedno to wersja USA a drugie EU.
Osobiście jeśli chodzi o ręczniaki to polecam raczej Inteka H-520
opinie to ja znam

Szukam kogoś kto miał obydwa radia w łapie

do tego chce dokupić taki teges

A do Inteka H-520 dostanę coś takiego

No i jaka różnica w jednej i drugiej firmie


Miałem.
Midland w porównaniu do Inteka to szumofon i ma słabszy zasięg z ręki.
W inteku zmierzony realny zasięg to 1,4 km w terenie lekko górzystym.
Widzę że dyskusja się rozwija to poprawiłem temat

Założenie jest takie że na imprezach ma to działać na odległości rzutu kamieniem a poza będzie podpinane pod normalną antenę i zasilanie.

Czekam na opinie użytkowników Alana
Wszelkiego rodzaju mikrofony otwierane głosem są upierdliwe w użytkowaniu. Albo urywają początek, albo załączają się beż potrzeby . Trudno to wyregulować, tym bardziej jak ma być używane w aucie, gdzie jest hałas. Jeżeli ręce mają być wolne to pomyśl może o czymś do pracy na dwóch częstotliwościach.
Uniwersalnośc ręczniaka, jest pozorna. Ani to porządne CB (zawsze wkur...a, że nie odbiera, że szumi, że te kabelki trzeba podpinac...) ani komunikacja w terenie (j.w. plus bałagan w eterze. No i trzeba tą cegłę nosić a aku pada zawsze za wcześnie).

Jeśli chcesz komunikacji pilota z kierowcą to zastanów się nad klasycznym zestawem bluetoothowym, np motocyklowe oferty są zacne, na srajdach pewnie tez tylko drożej.
Ma full duplex, aku tryzma dłuuugo, bez obsługi rąk, minimalne wymiary, rewelacyjna poręczność. I nie bałbym się chińskich nonejmów - sprawdzone, działają, trzymają parametry. Kosztują tyle co ręczniak.

[ Dodano: 2009-12-17, 02:22 ]

tym bardziej jak ma być używane w aucie

No nie w aucie tylko poza w czasie imprez, żeby pilot miał wolne ręce

SiMarco, to ja poproszę o jakiś przykład tego czegoś

Zastanawiałem się jeszcze nad takim zestawem walki talki

[ Dodano: 2009-12-17, 08:05 ]

Gregor887 napisał/a:
tym bardziej jak ma być używane w aucie

No nie w aucie tylko poza w czasie imprez, żeby pilot miał wolne ręce


Wolne do czego? do polewania , a kierowca w tym czasie co, sałatką dzieli?
Czy masz na myśli inne imprezy?
wolne do tego żeby pokazać - wyłaź pacanie i zobacz co narobiłeś

to ja poproszę o jakiś przykład tego czegoś
http://www.allegro.pl/ite...os_bts_220.html

Na przykład. Niedawno było tego więcej na allegro, może trzeba poszperać.
Kolega zamówił u źródła chyba z 10 zestawów, powinny byc po Nowym Roku. Sam testuje od 2 miesięcy jeden, na Zmocie, na naszych weekendowych wypadach i rewelka.
Zastanawia mnie tylko zasięg blufuta.
W normalnych urządzeniach zasięg (niestety tylko teoretyczny) to 10m. W praktyce do 5m a nieraz problem z komunikacją słuchawki którą masz na uchu z telefonem w kieszeni lub przy pasku.

Zastanawiałem się jeszcze nad takim zestawem walki talki
Ja sugerowałbym właśnie coś takiego, czyli PMR-a, ale porządnego (tak jak ten), a nie "namiastki" z hipermarketów. Ten Midland byłby dość fajny, bo:
- jest mały i lekki
- ma blokadę podtonową (CTCSS)
- ma VOX-a (załączanie nadajnika głosem = wolne ręce)
- zapewnia zasięg "na długość liny" z palcem w d...
- pasmo 462 MHz jest duużo "czystsze" niż CB

Pozdrawiam,
Piotr.
A my mamy rozwiązanie w przedziale 250 - 400 zł i działa w terenie typu - jeden w wąwozie 25 metrów w dół, drugi do 80 metrów na górze - czyli w mega gównie - zasięg ca 100 metrów, normalnie do 200 m. Starczy?
Słuchawki douszne/nauszne od 10 do 130 zł robią cenę, reszta to.......... Rozwiązanie od Martinezza i Lightblessa, czyli telefony bezprzewodowe np samsunga plus redukcja napięcia z 12 na 6,5 V pod gniazdo zapalniczki i bajka. DWa razy testowane w rajdach dwudniowych i prądu nie zabrakło. Do tego parę paluszków aaa na zapas i nigdy nie zabraknie nawet jak nie będzie czasu na doładowanie akumulatorków.
Nie szukajcie rozwiązań typu - uniwersalne rozwiązanie do wszystkiego. CB ręczniak to wg mnie właśnie takie niewiadomo co ........ i na pewno nie do komunikacji kierowca- pilot. Tak samo jak prm - nie dają rady wytrzymać 10 godzin pracy a ładują się kolejne 8. Do tego system wzbudzania głosem ...."VOX"... jest tak skuteczny, że czasem powiesz wszystko to co chciałeś powiedzieć a drugi usłyszy tylko końcowe.....piiik..., albo jak jest za czułe to przy każdym dodaniu gazu masz w uchu symfonię......lipa też przez nas testowane.
Albo Polak potrafi albo..... jak lubicie lans to dedykowane rozwiązanie rajdy/motocykl za 800-3000 zł. Pewno też warte ceny........

Sroki tłoki i cb - to droga donikąd........

wolne do tego żeby pokazać - wyłaź pacanie i zobacz co narobiłeś
To nie lepiej po prostu mu megafon dać do ręki
A ja się zastanawiam po co Wam te wszystkie kombinacje.
1. Kupujecie telefon bezprzewodowy typu DECT baza+dodatkowa słuchawka za ok 100-200zł, przy czym ważne jest by miał wbudowany intercom (prawie każdy) i wyjście słuchawkowe (tu trzeba poszukać)
2. Teraz tylko trzena dokupić zestawy słuchawkowe, zintegrowane mikrofonem (mnie się udało na allegro po 1zł!!!!!- kupiłem 10szt. ale można kupić prawie profesjonalne za kilkanaście zeta
3. w samochodzie montujecie bazę, najczęściej trzeba coś pokombinować z zasilaniem bo rzadko kiedy bazy mają zasilanie 12v, ale to drobnocha.
4. podłączacie całość, logujecie słuchawki do bazy podpinacie zestawy słuchawkowe i cieszycie się dobrą łącznością bezprzewodową "hand free" zakodowaną cyfrowo w systemie duplex mając wolne ręce o zasięgu dobrych kilkuset metrów.
Słuchawkę można gdzieś głęboko schować żeby się nie uj...ła błotem

A najśmieszniejsze jest to że do jednej bazy można zalogować do 4 słuchawek.

Mnie skompletowanie zestawu kosztowało nie całe 200zł, kupując wszystko nowe z gwarancją, ale można przecież znaleźć na alledrogo takie telefony za dosłownie parę złotych.
Jeśli ktoś ma w domu taki telefon to wystarczy tylko dokupić drugą słuchawkę i nie musi być tej samej firmy.

Sprawdzone w terenie i na rajdach działa bez zarzutu, na kilkunastogodzinny rajd wystarcza po jednym kpl. baterii AAA lub można stosować akumulatorki, które da się podładować z zamontowanej w aucie bazy.
Pozdrawiam
Nic dodać nic ująć..........

My Tomeczku poszliśmy w luksusy i sobie słuchawki panasonica sprawiliśmy bo takie tańsze to po jednym dniu się rozsypały........ Nadal testujemy takie douszne, żeby pod kask wchodziły, nie uwierały i kasku nie trzebaby było niszczyć....

[ Dodano: 2009-12-17, 11:08 ]
TeeM,
I wszystko w temacie.


My Tomeczku poszliśmy w luksusy i sobie słuchawki panasonica sprawiliśmy bo takie tańsze to po jednym dniu się rozsypały
dlatego kupiłem 10szt, chociaż moje o dziwo wytrzymały i jeszcze pierwsze robią. Ja też planuję kupić te Panasonica bo mają zajebiste wzmocnienie. a do kasku...trytytkami

Wojtuś nie ma co polemizować choć 200m to przecież kilkaset

Ja mam telefony firmy AMACOM, w sumie to jakiś wynalazek, ale mocno rozbudowany (ma nawet funkcję łączności Skype) i być może przez to nadajniki nieco mocniejsze.
Dokładnie nie mierzyłem, bo po co nikt przecież nie ma takiej długiej liny , ale ze 250-300m odszedłem od auta w lesie między drzewami i łączność była zachowana choć czasem zaczynało przerywać.
Istotą sprawności tego urządzenia jest zastosowanie cyfrowej technologi łączności DECT. Z tego co wiem, sygnał analogowy przetwarzany jest na cyfrowy i w takiej postaci przesyłany odbiorcy. Zastosowane układy korekcji sygnału cyfrowego a dopiero przetworniki D/A pozwalają na osiągnięcie stabilnej łączności podobnie jak w telefonach komórkowych.
W samochodzie bazę mamy zainstalowaną najwyżej jak się dało, co w tym przypadku jest również nie bez znaczenia.

Tak czy inaczej CB, PMR czy inny klasyczny sprzęt radiowy nie umywa się do tego rozwiązania.
A my używamy simensów gigaset 380 czyli coś podobnie takiego...... i nawet mamy ECO DECT

http://www.allegro.pl/ite...awki_kolor.html

choć chyba było drożej płacone.......

Oczywiście, że się nie umywa, a odczucia - bezcenne, szczególnie jak pójdziesz w las odpinać wagoniki..........czyli za potrzebą i się nie rozłaczysz......
mel, i jak do tego podpiąć słuchawkę i mikrofon - nie było pytania poczytałem i znalazłem

[ Dodano: 2009-12-17, 13:33 ]
Powiem szczerze, że temat użycia do tego telefonów DECT jest genialny
Czego to ludzie nie wymyślą...
Zasięg blotufa z tych zestawów przekracza długość liny i zasięg penetracyjny pilota. Bez kłopotów najmniejszych dziala do 50-70m. Dalej, tak 100-150m też bangla jak urządzenia się "widzą". W warunkach srajdowo-terenowych ani razu zasieg nie był problemem.

Zaleta tego jest niewielki rozmiar i waga zestawu. Zupełnie niekrępujące, słuchawki (dwie) wkładamy nawet pod zwykłą czapkę.
Plusem też jest to, że dzialanie zestawu jest zupelnie niezależne od samochodu i bazy w nim umieszczonej bo nie BT nie ma żadnej bazy. Można więc wyjśc razem z auta i dalej mieć łączność. Ładowanie przez normlaną ładowarkę samochodową pod zapalniczkę.
Sam moduł BT ma rozmiar pudelka zapalek, można przypiąć do kasku, jest zagumowany cały, obsługa nawet brudną rękawicą jest mozliwa.

My w Toyocie mamy system radiowy jakiś tam, z bazą w aucie, o zasięgu ok 100m. Bywa upierdliwa ta zależność od bazy. No i odbiornik w kieszeni wielkości pierwszych komórek...

Pomysł z DECTami jest też niezły. Choć przyznaję, jak widziałem Mela z Dareckim, którzy na starcie Zmoty odpakowali telefony z blistrów, zaczęli czytać instrukcję obsługi i powertaśmą przyklejali bazę do czegokolwiek w murzyńskim jeepie to... nie byłem przekonany

Jak się sprawdził to

jak widziałem Mela z Dareckim, którzy na starcie Zmoty odpakowali telefony z blistrów, zaczęli czytać instrukcję obsługi i powertaśmą przyklejali bazę do czegokolwiek w murzyńskim jeepie to... nie byłem przekonany
:


Jak możesz zrobić to na spokojnie, w warsztacie, to będzie z tego fajne narzędzie a sama słuchawka DECT jest na szczęście dość lekka. Nie jest tylko wodoodporna ale i to można załatwić. Są wodoodporne kondomy na komórkę, który wieszasz na szyi lub wkładasz do kieszeni.
Lub taki patent: http://allegro.pl/item856...gwar2_lata.html

A antenę bazy można wyprowadzić na dach coby poprawić zasięg i uniezależnić trochę od ewentualnych interferencji innych urządzeń pokładowych.
Nie ma nic bardziej murzyńskiego od Waszej białej Toyoty :fuckyou2:
Jakbyśmy byli w tym sezonie na czas tobyśmy sobie przed zmotą kawkę z hostessami popijali a nie trytytkami się bawili. Baza jest umieszczona pod dachem i jak wiedzą poniektórzy z forum- została zamocowana na uniwersalnych mocowaniach które do offroadu spłynęły dzięki kosmicznej technice XXI wieku. I póki co nie ma lepszej techniki.....
A telefony dobrze, że wogóle dotarły, bo załatwiał je Lightbless, a jak sam wiesz na Zmotę nie dojechał. Po poprzednim sezonie na sralki tralki, to już mi zapał do unowocześnienia połączeń głosowych z pilotem - opadł, jak grzywa po stosunku. So...... jest good a nawet very i oprócz korekty słuchawek reszta jest wyśmienita i bezawaryjna. W zasadzie logujemy się do bazy rano a wyłaczamy sprzęt wieczorem. Czasem w ferworze walki potrafimy rozłączyć połączenie ale to pikuś przy komforcie jaki dały nam te biurowo-domowe telefony. I nic lepszego nie potrzeba.......... A oszczędności można zawsze wykorzystać....np na przelew.... albo na porządne ciuszki do błocka....
A można z nich zadzwonić na miasto?
I o to chodzi, żeby działało a nie wkur...ło
.......... No był faktycznie i nawet trochę pojeżdził..... - no widzisz w jakim niedoczasie jestem - niby byłem a jeszcze mnie nie było...... Co nie zmienia faktu iż zestaw odebrałem tuż przed imprezą....... Co nie zmienia faktu, iż jedyny uważany na afrykańskim kontynencie samochód terenowy dla kacyków i taksiarzy, zgodnie z rocznikiem i stanem ogólnym, a do tego jeszcze w kolorze white power -white pearl to musi być.....hmmmm....nie jeep a ta... no to.... no...... i nie tata, to.......TOYOTA LAND CRUISER
bambusie spod Czę............ Ty wiesz skąd
Cisza czarnuchy
TLC jest światowa, za to to Twoje to coś na kolach wygląda jak murzynka obwieszona czymkolwiek, co przywieźli biali ludzie

I oto przykład ja Mody potrafią gromadnie skasztanić porządny wątek spokojnego usera

Paszoł won na ModForum
Mareczku - Twoje bezguście mnie poraziło do tego stopnia, że nie będę polemizował z Tobą........ :pala: Jak południowo europejski industrializm można pomylić z murzyńskim czymś tam........
Koniec kasztanienia w temacie - robisz szum, bo nie możesz zdzierżyć, że tanie telefony są równie dobre jak interkomy dedykowane do białych toyot....
A nad stroną wizualną jeepa popracuję w tym roku. bo widzę, że większość uważa , że oprócz robienia ma jeszcze wyglądać.......... też mi podejście - żenua

.........KorreS już spadam
Te pomioty z chaty już nie powiem jakiej trochę OT się robi :pala:
No wywalę te nasz przyjacielskie potyczki, wywalę
Nie no zostaw miło się czyta rozmów braci z czarnego kontynentu

Zastanawia mnie tylko zasięg blufuta.
W normalnych urządzeniach zasięg (niestety tylko teoretyczny) to 10m. W praktyce do 5m a nieraz problem z komunikacją słuchawki którą masz na uchu z telefonem w kieszeni lub przy pasku.


Na motór mam o takie cuś . I jest pan zadowolony do 200m (bez budynków pomiędzy ) spokojnie daje radę jako interkom.

Nie no zostaw miło się czyta
Okej, namówiłeś mnie
To jeszcze ja sie wtrace...

Nie wiem bo sam nie testowalem, ale ze zrodel zbliżonych do wiarygodnych wiem ze zestaw bluetoothowe maja jedna zasadnicza wade.
Otoz posiadaja stosunkowo krotki czas prowadzenia rozmowy a po tym jak sie juz rozladuja nie mozna ich jednoczesnie ladowac i rozmawiac co przy dluzszych rajdach jest sporym utrudnieniem.

to tyle w temacie

a jak nam sie juz taki fajny offtopic dotyczacy estetyki naszych samochodow zrobił to uprzejmie donosze ze dołączylem do sznownego grona boggerowcow tyle ze moj samochod jest zdecydowanie i bezapelacyjnie najbrzydszy tzw. kicz kontrolowany
http://www.youtube.com/wa...player_embedded

pzdr

dołączylem do sznownego grona boggerowcow tyle ze moj samochod jest zdecydowanie i bezapelacyjnie najbrzydszy tzw. kicz kontrolowany
http://www.youtube.com/wa...player_embedded


To jakaś moda czy tak się teraz jeździ że przednie opony są przeciwstawne to tylnich (kierunek bieżnika)?
Bo to jest prawdziwy murzyński samochód

martinezz, a światełka masz sprawne

[ Dodano: 2009-12-19, 09:18 ]

To jakaś moda czy tak się teraz jeździ że przednie opony są przeciwstawne to tylnich (kierunek bieżnika)?

Haha niezauwazylem, chyba musze zamienic przednie kola dzieki za czujnosc

http://www.youtube.com/wa...player_embedded

Jak ty go tak okroiles nie zlamie sie
Narazie sie nie lamie a nawet ma duzo wieksza sztywnosc mniz przed pocieciem. Wspawalismy klatke ktora w dosyc przemyslany sposob laczy sie z profilami wspawanymi w miejsce oryginalnych progow. Dodatkowo podluznice zostaly zespawane ze soba z przodu i z tylu samochodu a za belka reduktora dodatkowo obspawane i polaczone profilem trzymajacym tylne wahacze. Mysle ze ta konstrukcja nie ustepuje sztywnoscia ramie a z pewnoscia jest od niej lzejsza.

pzdr

chyba musze zamienic przednie kola
Nie ruszaj, teraz masz dobra trakcję zarówno naprzód jak i na wstecznym
Simarco dalbym Ci pomagasa ale nie moge pozatym niemoge bo jak wiadomo my "cały czas do przodu, staramy sie"

pzdr
a wracając do tematu , to ja mam najtańszy sposób . po prostu sie na pilota drę . plus gestykulacja i groźba że do bazy idzie do końca na piechotę powoduje że pilot reaguje jakby otrzymywał ode mnie MMS wprost do kory mózgowej

a wracając do tematu , to ja mam najtańszy sposób . po prostu sie na pilota drę . plus gestykulacja i groźba że do bazy idzie do końca na piechotę powoduje że pilot reaguje jakby otrzymywał ode mnie MMS wprost do kory mózgowej
A co w drugą stronę? Kiedyś widziałem kierowcę odjeżdżającego, z drutem kolczastym, który się nawijał na przegub i koło, pilot darł się w niebogłosy, niestety nie pomogło.
słabo sie widocznie darł
Wracając do tematu..
jako kolejna osoba odradzam urządzenia typu walkie-talkie itp..
zanabyliśmy takie ustrojstwo + słuchawka z mikrofonem - opcjonalnie uruchamiane głosem (z dodatkową regulacją jakie natężenie dźwięku ma uruchomić nadawanie) i cudownie można słuchać albo świstu powietrza w kasku albo dźwięków silnika..
teraz będziemy testować patent Mela
and, krzys1, sumując wasze wypowiedzi, właśnie od tego typu akcji wyszedł pomysł łączności w czerwonce.

Windowaliśmy się z małżowiną pod górkie, i ja machałem i krzyczałem ale czerwonka stała pod takim kontem że kierowniczka nic nie widziała i nie słyszała a czasu żeby ognisko rozpalić, żeby znaki dymne było widać na niebie nie było.

Ot i taka potrzeba zaistniała.
Witam,
swego czasu duzo pilotowalem w takim maly samograju z mechanikiem;-) uzywalismy midlandow gtx 850 ( tak wiem lewe czestotliwosci itak dalej ale kto jest swiety ?), stosowalismy te smieszne zestawy nauszne, efekt....kierownik slyszal wiekszosc czasu moje sapanie jak targalem line, tak wiec vox mnie lekko rozczarowal, co innego przy spokojnej pracy na zewnatrz, da sie to zrobic i duzo pomaga, ale jednak wkorzystywanie tylko jako zwykle reczne radio bez voxa;-( te same radia pomagaly w czasie gry scenariuszowe w PB,plastrem mikrofon do ryja i do boju, po paru takich walkach zastanawialem sie nad laryngofonem.

Te midlandy bardzo ladnie spisaly sie jakos sprzet do komunikacji, w czasie awarii na ktoryms z mazurskich rajdow, mimo pagorkow laczność udalo sie utrzymac do 8 km, skuteczna do jakis 6, na prostej trasie (mazowsze) raz nawet udalo nam sie odjechac 15 km od siebie i rozmawiac normalnie (5W)
Komplet nowych akumulatorow camelion chyba 2500 mAh starczal na ok 12 godzin pracy, przy malej mocy

pozdrawiam i moze znowu uda mi sie dolaczyc

zastanawialem sie nad laryngofonem.
jako pseudonim artystyczny wymaga mam w domu Hełmofon z całym osprzętem

Dzięki za opinie o szumofonie jak nazywają ręczniaki.

Ze względu na moją specjalizację zawodową udało mi się połączyć dwa urządzenia po wifi, kombinuje jak połączyć zestawy bluetooth.


a wracając do tematu , to ja mam najtańszy sposób . po prostu sie na pilota drę . plus gestykulacja i groźba że do bazy idzie do końca na piechotę powoduje że pilot reaguje jakby otrzymywał ode mnie MMS wprost do kory mózgowej

Ja od lat uzywam gwizdka za 5 zl. Skuteczny, bo prosty.
Niepotrzebne sa baterie, bluetooth ani stacja bazowa.
Ja mysle nad rozwiazaniem tego nielichego problemu , nie gadalem jeszcze z pilotem ale planuje bębny i znaki dymne .

Howgh powiedziałem

bębny i znaki dymne przejdź o krok wyżej w ewolucji - konia z posłańcem Ci trzeba

i znaki dymne .
przemyśl to - będą zakłócenia od papierosa

będą zakłócenia od papierosa a może cała komunikacja zostanie oparta na szlugach
No ja ze Zbyszkiem tak mniej więcej mamy - najpierw idziemy poogladać przy okazji zapalając po papierosku Później mniej gadania jest przez interkom
A jak próba łatwa to jedziemy bez papieroska
No wiesz Mareczku, ale nie wszyscy mają tyle czasu co Ty......... Ja wiem, że czasem to i całą noc możesz poświęcić aby dociec w jaki sposób opona zeszła z felgi na zwalonym drzewie, i nie zauważasz nawet, że świt nadchodzi, zimno i chłodno i nawet, że kończy się pora snu,no ale inni, choćby nawet chcieli, muszą -.....bo im rodzice każą.....

kończy się pora snu Bankietu było żal

Tia... z wiosny 2009 Zaspałeś jak zwykle
aaaa , no jak zwykle , a ja kudłaty rosztochrany

nie wszyscy mają tyle czasu co Ty
Mamy dwie koncepcje - albo rzucić palenie albo zbudować bezkompromisowe auto Ponieważ temat drugi się odwleka to Zbychu spróbował pierwszego. Z takim samym skutkiem jak budowa zmoty



© Pozycjonowanie stron internetowych Design by Colombia Hosting