Dosyć nieoczekiwanie zanabyłem w zeszłym tygodniu, po bardzo okazyjnej cenie wyciągarkę o mocy 13000lb
Jak wiadomo wyroby pochodzące z tego kraju, który znajduje się w pobliżu Kraju Kwitnącej Wiśni, a jakością jakoś mu tak nie za bardzo dorównuje , należy przed rozpoczęciem użytkowania wyczyścić i nasmarować – dzisiaj właśnie się z tym bawiłem i zrobiłem przy okazji kilka zdjęć.
Na początek nówka sprzęt jeszcze w pudełku
i wyjęty na stół roboczy
Tak wygląda dźwigienka luzowania bębna /sprzęgła/
którą być może będę dorabiał nową, ale o tym później.
Po rozkręceniu obudowy przekładni wylewa się z wewnątrz bardzo nieprzyjemna, lepka maź – jest to płyn o konsystencji miodu i tak samo jak miód jest on lepki
Rozłożenie przekładni do końca tylko pogłębia nastrój grozy , z kłębiącym się w głowie pytaniem – „czego oni tam do cholery wlali”
Po dokładnym umyciu wszystkich podzespołów – a nie było to łatwe, bo ten szajs trzyma się stali jak smoła – elementy przekładni wylądowały najpierw w kąpieli olejowej /Macurat D-68/ i zostały potem poskładane z zastosowaniem wysokiej jakości smaru ENERGREASE LS-EP 2
Korzystając z okazji przeprowadziłem dodatkowo pewne modyfikacje – po pierwsze zamontowałem 3 kalamitki do smarowania wnętrza przekładni, a po drugie złożyłem obudowę w innej pozycji – tak, żeby rączka sprzęgła skierowana była do przodu, zamiast w górę – celem moim było uzyskanie dostępu do tego elementu po zamontowaniu wyciągary pod chłodnicami - jeśli wyjdzie mi to za głęboko, to dorobię dłuższą rączkę, która będzie wystawała do przodu nad zderzakiem
Jakość wykończenia zakończenia bębna /na którym to elemencie spoczywa cały ciężar podczas pracy/ pozostawia wiele do życzenia
a rolę łożysk w tym miejscu /jak i od strony silnika/ pełnią tworzywowe wieńce ślizgowe, które są takim średnim pomysłem
Rozrysowałem sobie ten element i jak się posypie, to dorobię takie z brązu
Od strony silnika nic nie ruszałem, oprócz przesmarowania tego łożyska ślizgowego dla bębna – silnik jest osadzony na zamkniętych łożyskach i wygląda na to, że nie ma potrzeby go tak od razu rozbierać. Po złożeniu wszystkiego i odwinięciu liny /do montażu odrobinę lżejsze/ całość prezentuje się tak
W najbliższy weekend będę chciał zamontować ustrojstwo do mojego białego rumaka – poinformuję Was oczywiście /czy tego chcecie czy nie / o tym jak mi poszło
a jak się nazywa ten chińczyk
wyglada mi to na "dragon winch"
TIMBERTECH ESW 13000
Ale one wszystkie z tej samej fabryki pochodzą, tylko inne naklejki maja
Leo_1969, ciekaw jestem, jak będzie z jakością materiałów użytych do produkcji tego cuda - na razie to chyba trudno ocenić
jak będzie z jakością materiałów użytych do produkcji tego cuda - na razie to chyba trudno ocenić Bardzo trudno - teren to zweryfikuje
Ale ja i tak w żadnych srajdach nie jeżdżę - to tylko tak do prywatnych wtop , więc użytkowany bez wyścigowego "ciśnienia" powinien taki sprzęt bez problemów trochę pochodzić
Ja mam tego wincha, identyko wyglada jak twoja i juz 3 lata wyrabia , w trakcie uzytkowania wymieniłem styczniki i sprzęgiełko więc nie jest tak źle z nimi i u mnie ona chodzi kilka razy dziennie bo pracuje na lawetce.
Na lawetce to ona ma wakacje raczej. Leo ile wydałeś złociszy okazyjnie?
Na lawetce to ona ma wakacje raczej No polemizował bym nad tym stwierdzeniem. nie wożę autek na kółkach ,z salonu do salonu , tylko najczęściej mega skasowane,a to jest różnica.
No spoko, ale jakoś nie widze żeby można było wyprodukować obciążenie równe wklejonemu po klamki XJ gdzie wyciągarka na zbloczu ledwo dawała rade. No chyba że rozczepiasz wprasowane w siebie auta...
Z tą jakaścią tych chińczyków to rożnie bywa jedna bedzie chodzic, a druga sie sypnie przy pierwszyw wklejeniu.No ale optymistyczne podejscie to podstawa ,wiaderko gratów i jest co motac i modyfikowac nie tylko w jeepie:rock:
Leo ile wydałeś złociszy okazyjnie? 700 - z prywatnego importu bez gwarancji - ale gwarancja to pikuś - sam sobie naprawię jakby cuś Niby miałem kupić albo opony, albo wyciągarę, ale właśnie jak kupiłem już opony /i posłałem przelew/, to dostałem ofertę tego sprzęta i za tą kasę grzech było nie wziąć
To faktycznie zacna cena. Jakbyś jeszcze miał takie oferty to ja jestem chętny
W najbliższy weekend będę chciał zamontować ustrojstwo do mojego białego rumaka â poinformuję Was oczywiście /czy tego chcecie czy nie / o tym jak mi poszło
Leo_1969 jak się sprawuje ten chinol po kilku miesiącach?
Chyba kiepsko Leo_1969, nie odpowiada,bo pewnie Go jeszcze jakieś błotko trzymie,z chinola dymek poszedł i teraz został tirfor(czy jak to się tam zwie) Sorry za
Go jeszcze jakieś błotko trzymie Eeee - nie jest tak źle
Wyciągarki to ja jeszcze nawet nie miałem okazji w terenie wypróbować, bo równocześnie z nią założyłem MT-ki i jeszcze mi się nie udało nigdzie zakopać - znaczy zakopać to mi się udało, ale w byliśmy w kilka aut i zaraz mnie wyciągnęli
Używałem jej może z 4 razy i to nigdy jeszcze nie do wyciągania auta - raz ciągnąłem po betonie taki stelaż z płaskownikami stalowymi, innym razem /wczoraj/ używałem jej /razem ze zbloczem/ do wyciągnięcia takiej płyty z łożyskami /do naprawy/ spod maszyny
Muszę kiedyś wreszcie jechać w teren samotnie - może się uda gdzieś wkopać
Muszę kiedyś wreszcie jechać w teren samotnie - może się uda gdzieś wkopać Leo, nie musisz jechać sam, możesz z nami. Po prostu pozwolimy Ci użyć wyciągarki
Ciekaw jest Leonardzie jak się ma Twój Łyncz
Ciekaw jest Leonardzie jak się ma Twój Łyncz Eeee - dalej nie za bardzo wypróbowany Ale ostatnio wyciągnąłem caaaaałą linę i ją przekonserwowałem porządnie, żeby tam na bębnie się nie zeschła całkiem
[ Dodano: 2010-02-13, 17:48 ]
Coś byś zrobił z tymi fotami ,bo powiększyć się nie da
Coś byś zrobił z tymi fotami ,bo powiększyć się nie da U mnie się normalnie duże otwierają