ďťż
Serwis znalezionych haseł
Pozycjonowanie stron internetowych

witam
moj braciak po stracie swojego 5,2 chce zakupic ropojada 2.7 jako auto wyprawowe. 5,2 w tej roli sprawdzil sie na piec ale uparl sie na rope. jak jest z awaryjnoscia tych jednostek - silnik, skrzynka itd,
wszystkie plusy i minusy (oby jak naj mniej ) mile widziane
w imieniu braciaka dzieki za odp.
pozdro



chce zakupic ropojada 2.7 jako auto wyprawowe

a gdzie na te wyprawy chce się wybierać? bo jak do Rumunii czy na wschód to na commonrailu raczej bym nie polegał

a ściślej na jakości tamtejszego wyrobu olejonapędopodobnego

no chiba, ze mówimy o wyprawach szlakiem zamków nad Sekwaną czy Loarą
super auto do normalnego użytkowania a do wypraw to nie wiem ale chyba duży zasięg i bezawaryjnosć to dobre argumenty? Tylko tak jak tu Kolega napisał paliwko musi być dobre.
jeśli ma być pojazdem wyprawowym... to krzyżyk na drogę

ps. choć tu ważne jest co napisał Brzydal



jeśli ma być pojazdem wyprawowym... to krzyżyk na drogę

?????????? o co chodzi ????????? oj nchyba znowu sie zacznie
Ja kupiłem takie auto o jakie pytasz właśnie w celach wyprawowo/rodzinnych. Co prawda na razie zrobiłem tylko parę tysięcy kilometrów po polsce, ale jestem zadowolony. Niestety paliwo musi być dobre, więc wyjazdy na daleki wschód, rzeczywiście mogą byc problemem, ale rumunia, albania czy islandia myśle że się da (na pewno to sprawdzę). Auto ma spory zasięg na zbiorniku (ok 800 km), więc w europie nie powinno być problemu ze znalezieniem dobrego paliwa. Z tego co się orientuje, odpowiednio użytkowane nie sprawia problemów. Sporą zaletą jest niskie spalanie.
Siema, ja tam generalnie nie lubię spięć na linii ale nie lubię czytać pierduł BRZYDAL 46 powiedz tak szczerze czy byłeś choć raz na wschodzie i czy choć raz tankowałeś tam rope lub bene czy gaz???? Wydaje mi się, że ty, jak i większość forumowiczów nie tankowała na Białorusi lub w Rosji i tylko opowiadają jakieś niestworzone historie jakie to tam paliwo straszne i niedobre.
Koledzy a prawda jest taka że jakość naszego paliwa jest jeszcze daleko z tyłu tak jak jakość obsługi czy wygląd samych stacji - na wschodzie jest pełna kultura. To akurat wiem bo jeżdżę tam prawie codziennie i wiem jak jest.
Uwierzcie mi, że Rosjanin czy Białorusin posiadający nie jedzie do Polski tankować się "super" ropą czy beną, tylko tankuje u siebie i się śmieje.
Ja osobiście swego jak najbardziej tankuję beną i gazem od sąsiadów ze wschodu i nie ma żadnej różnicy - śmiałbym twierdzić że na gazie od sąsiadów lepiej śmiga niż na naszym - ale to tylko moje odczucie.

POZDRO.
[/quote]

Wydaje mi się, że ty, jak i większość forumowiczów nie tankowała na Białorusi lub w Rosji i tylko opowiadają jakieś niestworzone historie jakie to tam paliwo straszne i niedobre.
Bo jest to syf niesamowity.


Siema, ja tam generalnie nie lubię spięć na linii ale nie lubię czytać pierduł BRZYDAL 46 powiedz tak szczerze czy byłeś choć raz na wschodzie i czy choć raz tankowałeś tam rope lub bene czy gaz????
[/quote]

Spokojnie, koledze chodzilo pewnie o ten dalszy wschod. Tam naprawde paliwo jest nie najlepsze. Choc jezdzi tam sporo luksusowych aut, typu lexus, merc ska czy inny majbach, tez musza gdzies tankowac. Dla zagazowanych mam zla wiadomosc, gazu nie widzialem . Ponizej zdjecie stacji paliw i wulkanizacji w Kirgistanie:





Cytat:
bamsey napisał/a:
Koledzy a prawda jest taka że jakość naszego paliwa jest jeszcze daleko z tyłu tak jak jakość obsługi czy wygląd samych stacji - na wschodzie jest pełna kultura.

Człowieku na temat obsługi to się nie wypowiadaj bo widzę że to Ty znasz to z opowieści.Ciekawe czy płacenie przed zatankowaniem można nazwać super obsługą.

Zjednej strony jest to pewne udziwnienie szczególnie na początku, ale z drugiej strony nie jest to jakaś straszna sensacja, wiesz ile chcesz zatankować idziesz płacisz i tankujesz a jak ci nie wejdzie to idziesz spowrotem i dostajesz reszte - nie wiem o co tyle krzyku


W Polsce też tak jest na Lotosach po 23. A u nas już jakiś czas nie ma obsługi gdzie tam bardzo często jest człowiek od tankowania
W Belgii też w nocy trzeba najpierw płacić

BRZYDAL 46 powiedz tak szczerze czy byłeś choć raz na wschodzie i czy choć raz tankowałeś tam rope lub bene czy gaz????

Czy byłem na wschodzie? Byłem, bo jak nie być skoro mieszkam 20pare kilometrów od granicy z Ukrainą, moje miasto jest pierwszym polskim miastem na linii Korczowa-Jędrzychowice (znajduje się przy miedzynarodowej "czwórce").
My tu wszyscy żyjemy (chociaż właściwszym określeniem byłoby "żyliśmy") z handlu ze Wschodem, do czasu aż w jesieni ub.r. Ukraina, a raczej jej waluta nie klękła.
Ukraińcy kupowali u nas wszystko od nagrobków, wielotonowych bloków granitowych po motocykle, samochody, na maszynach rolniczych i budowlanych za setki tysięcy euro skończywszy.
Ze wschodem jestem więc jako tako obyty.
Uwierz mi, tak Jeep z 2.5 litrowym VM-em, Mitsubishi 2.8 td, Patrol td mają lepszą opinię niż ML-e na CDi. W ogłoszeniach samochodowych, często można wśród zalet punkt: "NIET COMMONRAIL!"
Oczywiscie że są tam stacje o standardzie niejednokrotnie lepszym niż w PL, ale chrzci się tam paliwo aż miło - swój wie gdzie tankować, a gdzie nie (zwłaszcza jak ma jakiegoś merca CDi czy bmw d).

Kiedy bywałem tam częściej to tylko tam tankowałem, bo kilka lat temu mieli tam naprawdę atrakycjne ceny - ale po przejściu na polskie (tez nie najlpesze paliwo) spalanie spadało... i nie są to raczej subiketywne różnice. Bo tka samo działo sie z Jeepem, jak i Sprinterem czy audi tdi.
Kiedy w 2004 roku paliwo po raz pierwszy w polsce zblizyło się do 4 zetów to upuszczałem z auta do moto i dotąd aksamitnie pracujaca Honda zaczynała chodzić jak Suzuki albo Kawasaki

nie wiem, nie byłem nigdy na Białorusi alepodejrzewam, że jest tam więksa dyscyplina (Łukaszenko) niz na Ukrainie więc możliwe, że mafie mieszające rozpusczalniki z Pb i ON robią to na mniejszą skalę, (a moze w ogołe tego nie robią) niż na skorumpowanej do szpiku kości Ukrainie.

Generalnie na ukraińskim Pb można jeździć, auto trochę więcej złopie i jest słabsze. CommonRail'a tankowałbym tylko wówczas gdyby ktoś z autochtonów mi polecił jakąś stację. Inaczej bałbym się o pompę i wtryski.

Natomiast co do wypraw na daleki wschod, to polecałbym bym raczej benzyniaka - łatwiejszy dostęp do Pb niż ON.

edit:
o widze, ze masz kawasaki - no to wyjasniam, że to porównanie z hondą a kawą nie było specjalne

stuntpoland.com?

W Belgii też w nocy trzeba najpierw płacić na bardzo wielu stacjach w europie po 22 lub od 0-6 jest tak ze wpierw placisz pozniej tankujesz.I jakos sie nikt nie awanturuje ze to niski standart
Panowie Oficerowie.
Z racji poprzednio wykonywanej pracy czyli tirokierownik zajechałem aż do Erewania. Tankowałem paliwo na stacjach paliwowych ogólnodostępnych. Byłem tam w zimie, przejeżdżałem przez Kaukaz gdzie mrozy sięgały poniżej -30 st C. Nie miałem ŻADNYCH problemów z jakością paliwa. Tam gdzie mróz doskwierał bardziej na noc wrzucaliśmy do zbiornika żarówkę 5W (zapalaną PO włożeniu), żeby się diesel nie skawalił. Samochód nie zużywał więcej paliwa niż "europejskiego", nie grzechotał. Nie wiem czemu boicie się paliwa z dawnego KDL-u. Na pewno jest lepsze niż w Polsce. Nawet biorąc pod uwagę markowe sieci u nas.
A że na niektórych stacjach dalej się płaci "przed" wynika ze starej infrastruktury. Nie mają na przebudowę obiektu to działają po staremu.
A tak w ogóle to chodzi o motor 2,7 CRD.
W/g moich informacji jest to motor od Mercedesa 2,7 CDI a zatem najlepszy w stosunku pojemność/moc/ekonomia. Trwałość legendarna już. Kwestia używanego oleju silnikowego. W nowszych wersjach jest filtr/dopalacz cząstek stałych w układzie wydechowym i należy używać odpowiedniego oleju. Złe oleje powodują nieprawidłowe działanie silnika. Przechodzi w tzw. tryb awaryjny do momentu wypalenia sadzy. Potem wszystko wraca do normy.

moich informacji jest to motor od Mercedesa 2,7 CDI a zatem najlepszy w stosunku pojemność/moc/ekonomia. Trwałość legendarna już.

fakt, wywodzi się z legendarnej 250-tki, ale dzisiaj z "legendy" pozostał tylko blok, bo nawet głowice mercedes postanowił "ulepszyć", nie wspominając o wyeliminowaniu rzędowych (czyt. odpornych na złe paliwo, łatwo naprawialnych) pomp paliwa, czy wrazliwych wtryskiwaczy.

patent z żarówką w CDi nie przejdzie, tak samo patent z dolewaniem Pb do zbiornika.

nie pozjadałem wszystkich rozumów (niestety) i nie ja wymyśliłem, że na wyprawy kupuje się auta proste w naprawach i z jak najmniejszą ilością elektroniki.
Polecam zasięgniecie opinii na forach internetowych ukierunkowanych stricte na offroadowe szwędanie się po świeci.
Wybrać się do Jakucji commonrailem to tak jakby pojechać na Magadan Aprilią Caponord zamiast sprawdzonego GS-a od BMW (motocyklowo zwichrowani wiedzą o co mi chodzi ). Można tylko po co, skoro są dużo lepsze, bo sprawdzone rozwiazania.

a najlepiej niech auto wątku określi się jasno co rozumie pod pojęciem "wyprawa" bo żeby nie wysżło, że mu tu się produkujemy, a kolega chce zrobić sobie wyprawę nad Śniardwy

Oczywiscie że są tam stacje o standardzie niejednokrotnie lepszym niż w PL,
Gdzie bo przez kilka lat jakoś takich nie widziałem.
ok ok ok
tankowanie przerobiona a co z 2.7 ropojadem. sa moze jakies roczniki- miny na ktore trzeba uwazac czy kierowac sie sasada mlodszy, mniej km zadbany = ok
takich za dużo tu chyba nie ma... ale ja mam. Jeżdżę juz praktycznie od roku i osobiście sobie chwalę. Zwaracam uwage gdzie tankuje i na razie jest ok. Napewno im młodszy i mniej kkm to lepiej. Oczywiście to ostatnie jak by maiło potwierdzenie w książce serwisowej to juz nieźle. Ja miałem do wyboru 2 jeden zakupiony w Polsce, a drugi ściągnięty z Włoch. Wybrałem tego drugiego. Spód soli nie widział i pewnie większość na autostradzie (mam taką nadzieję) 100kkm od 2003(końcowka) do 2007 też końcówka. 25kkm w roku po mieście to chyba raczej sie ni robi więc więcej trasy powinno być, a więc to co takie ogary lubią. Jeździł w firmie jakiejś Import-Export więc i na przeglądy nie żalowali - miał w terminie.
Wszystko jest ważne... i wygląd iprzejechane kkm i kto nim jeździł więc pewnie jednoznacznej recepty nie dostaniesz. Troche tu jest napisane o 2,7 więc poszukaj po forum to coś więcej się dowiesz... te negatywne opinie też znajdziesz. Silniczek wg mnie super, ale wtryski to pewne zagrożenie i już. Skrzynia też tu piszą że stwarza zagrożenie.Ale wg mnie silink i skrzynia sa dopsaowane (skrzynia jest super zestopniowana i pięknie zmienia biegi). Silnik mozna podrasować(gdziś czytałem, że bardzo jest podatny na takie zmiany) chyba do ponad 200kM, ale skrzynia może tego nie wytrzymać no i ból.
W ciężki teren to chyba nie za bardzo... szkoda go.

te negatywne opinie też znajdziesz.

ja znalazłem głównie tych co nigdy takim autem nie jeździli

ja znalazłem głównie tych co nigdy takim autem nie jeździli

Co racja to racja... ale zaraz wywołamy dyskusje nad wyższością Świąt Bożego Narodzenia Nad Wileknocnymi... . A swoja droga ciekawe jaki jest stosunek użytkowników ON do Pb/LPG?? Ktoś tu wymieniał wtryski i zabolało bo faktycznie kosztowna impreza... trzeba dbać o dobre paliwo i już. A beznynowe też się psują i co?? ano nic trzeba naprawić przecież to Jeepek potrafi się odwdzięczyć... mojemu jak termostat ostatnio wymieniłem to powiedział, że za to bedzie mniej palił... dotrzymuje słowa
To ja tez swoje 3 grosze .Generalnie uzywam go na autostradzie bo wygodny i duzy i malo pali .Weekendami jezdze nim po roznych wiekszy i mniejszych gorkach na normalnych oponach i bez liftu ale tez jest ok.Spalnie po gorkach nie przekroczylo mi 11l.W kombinowanej jedzie trasa/miasto 9-9.5
Jak ktos sie nie spieszy to w trasie spokojnie mozna zejsc ponizej 9
Skrzynia lazi super, silnik ciagnie normalnie i mocy spokojnie wystarcza
Nic nie robie oprocz wlewania paliwa i wymiany plynow ustrojowych.
I nie chce wywlowyac kolejnej dyskusji o wyzosci D/PB czy tez odwrotnie.Kolega zadal pytanie do tych co jezdza crdekiem, a znow sie pojawiaja opinie kolegow benzyniarzy

świece co kilkanascie tys km

a czy benzyna to tylko 4,7 HO ? Ty nie rób sobie jaj:)
W zwykłym 4.7 i 4.0 też świece się wymienia co 50 tys. km. Nominalnie, bo oczywiście są i tacy "oszczędni" co wymieniają rzadziej.

Jeśli natomiast idziemy w dywagacje ogólne na temat silników, to pokaż mi jakiekolwiek obecnie dostępne na rynku auto w którym świece wymienia się co kilkanaście tysięcy km. Takie przebiegi to miały świece w autach gaźnikowych, i to tylko przy złej regulacji gaźnika.

Oczywiście świec żarowych się nigdy nie wymienia
to nie są dywagacje tylko czepianie się Twoje słówek. Kilkadziesiąt -dobrze, teraz? Przy tym nie psują się wcale i nie ma z nimi problemu i każda przejeżdża 50 tys. km zapewne.

Zapewne napisać "kilkanaście" zamiast "kilkadziesiąt" to straszna potwarz przy pisaniu pierdół o mułowatości , klekocie, śliskim, i powielaniu bzdurnych stereotypów o awaryjności tylko dlatego że nie da się już przy dieslu dłubać hobbystycznie w garażu bez profesjonalnego przygotowania.

Świece żarowe może i sie wymienia ale nie jest to tak częstą czynnościa obsługową jak w silnikach iskrowych. Ja swoich jeszcze nie wymieniałem przez 145 tys km natomaist kwestia swiec w benzynie jest kwestią podstawową.
Grandzik mendlemax mogę być sekundantem, chcecie

Grandzik mendlemax mogę być sekundantem, chcecie

He..he... a ja nabije pistolety lub naostrzę szable

Zapewne napisać "kilkanaście" zamiast "kilkadziesiąt" to straszna potwarz
Jednakowoż wymiana co np. 19 tys. km to nieco inna kwestia niż co 50? Bo dla większości oznaczałoby to wymianę praktycznie co roku, zamiast co 2-3 lata. A wydać 120 zł + wymiana rocznie a raz na dwa lata to jednak jest pewna różnica. Niby nieznaczna, no ale jak liczymy to liczmy wszystko jak trzeba.
Możemy nawet uznać, że na LPG, na którym znaczna część benzyniaków lata świece padają szybciej, więc powiedzmy, że wymiana co 25 tys.

He..he... temat trudny biez Vodki nie rozbieriosz!!! Może być i Whisky oby dużo
Wszystkie sie psuja predzej czy pozniej bez wyjatku

G CH 2,7 CRD Vision 04
G Ch 4,7 HO Overland 02- było

goliacik widze ze ujezdzales HO 4.7 a teraz 2,7 ropka - wiec masz porownanie i jak one wypada. bo jak nie 2,7 ropka to chyba sie zdecudujemy na kupno 4,7 a moze 4,0wj- sam mam 4.0 ale ZJ i troche mulek, jestem ciekaw czy WJ4.0 tez takie są - ale to juz chuba pytanie do mendelmaxa. tylko prosze bez pojedynkow
M2m jak osiagasz takie spalanie, mnie przy w maire delikatnej jezdzie pali 11-12 w miescie i nie jest to zakorkowana wawa tylko pabianice i troche lodzi


G CH 2,7 CRD Vision 04
G Ch 4,7 HO Overland 02- było

goliacik widze ze ujezdzales HO 4.7 a teraz 2,7 ropka - wiec masz porownanie i jak one wypada. bo jak nie 2,7 ropka to chyba sie zdecudujemy na kupno 4,7 a moze 4,0wj- sam mam 4.0 ale ZJ i troche mulek, jestem ciekaw czy WJ4.0 tez takie są - ale to juz chuba pytanie do mendelmaxa. tylko prosze bez pojedynkow

to chyba do mnie bylo pytanie bo to mój podpis zacytowałeś:)

dodatko mam 4,0 w XJ i powiem to któryś tutaj raz że 2,7 CRD to najlepsze auto jakie kiedykolwiek miałem. A już an pewno jesli chodzi o Jeepa

troche mulek, jestem ciekaw czy WJ4.0 tez takie są
Owszem, 4.0 w WJ trochę zamula gdy już ciągnie na OD. Do ok. 70 kph jest bardzo, bardzo ładnie, ale potem gwałtownie traci animusz. Więc generalnie to jest silnik najbardziej spośród WJ-towych nastawiony na teren zabudowany, gdzie pali wówczas trochę mniej od 4.7, a buta ma wystarczającego. W szybkie trasy raczej średnio.

Silniki w WJ (WG) są moim zdaniem dobrane całkiem nieźle (brakuje tylko diesla w stylu high-performance jak np. 3.0CRD w WK), tak, że do każdych zastosowań coś się znajdzie. Dla mnie podział jest jasno nakreślony:
2.7 - długie trasy, średnie prędkości przelotowe, zero motania
3.1 - długie trasy, niewielkie prędkośći przelotowe, zero motania
4.0 - miasto, niewielkie prędkości przelotowe, najwięcej motania
4.7 - duży fun factor, średnie prędkości przelotowe, krótkie trasy, średnie motanie
4.7 HO- maksymalny fun factor, średnie prędkości przelotowe, krótkie trasy, średnie motanie
4.0 w WJ znacznie odbiegaja od 4.0 w ZJ? bo jak nie to chyba WJ cik 4-reczka odpada
mendelmax a ile konikow posiadasz

[ Dodano: 2009-02-09, 23:59 ]

ile konikow posiadasz
WJ-ty 190-195, zależnie od norm i rocznika. Teoretycznie te 2002-2004 są ciutkę mocniejsze, bo nie mają wiskozy, ale to są symboliczne różnice.



Goliacik a gazowales tego ho 4,7?


Grandzik!!!!

Gazowałem- porażka.

M2m jak osiagasz takie spalanie, mnie przy w maire delikatnej jezdzie pali 11-12 w miescie i nie jest to zakorkowana wawa tylko pabianice i troche lodzi no chyba jednak styl jazdy i moze lepsze paliwo?i moze masz krotkie trasy?a co do lodzi to raczej tez jest zakorkowana a na moje to wiecej pali jak robisz krotkie i czeste odcinki niz stanie w korku


a dlaczego?
długie trasy- jak to diesel, w trasach czuje się najlepiej, najmniej pali, najmniej zużywa. W trasie jest ideał i z tym chyba nikt nie może polemizować.

Średnie prędkości przelotowe bo jak to jeep, nie nadaje się do zapieprzania, a poza tym jak wszystkie diesle nie powinien przez dłuższy czas pracować na wysokich obrotach, więc napinanie stale np. 180 kph napewno skończyłoby się dla niego tragicznie

Zero motania dlatego, że do tego auta nie ma dokumentacji, sporo części przeznaczonych dla benzyniaków nie pasuje, doświadczeń na których można się oprzeć jest bardzo mało. Dlatego uważam, że CRD jest rozwiązaniem dla ludzi, którzy chcą jeepa takiego, jakim go fabryka wydała.

Oczywiście są od tych reguł odstępstwa, np. Michał S. dłubie coś ciągle przy swoim CRD motając go, ale sam się już na kilka drobiazgów nadział Ot choćby ostatni problem ze zmieszczeniem wyciągary czy niemożność wsadzenia ADDCO z przodu z racji na intercooler.
Mnie chodzilo tylko o motanie
Ale mendelmax jak zwykle wykladzik pelen
No akurat ADDCO z tylu wystarcza z przodu to juz rozpusta

jutro braciak jedzie po 2.7 ropka - tak zdecydowal i wydaje mi sie ze calkiem ok.
powiedzcie na co ma zwrocic szczegolna uwage przy zakupie

Jezeli chodzi o 2.7 CRD to dobry silnik. Tylko trzeba uwazac na pompe wysokiego cisnienia (wtryskowa) czasami cieknie jak zimny silnik. Moja pompa aktualnie przechodzi regeneracje w Krakowie. Wracajac do silnika to jest niezly ale jak zimny klekocze jak stary golf I Mialem okazje jezdzic WJ 4.0 kolegi Adama i jestem zawiedziony tym silnikiem. Czuc roznice!!! Na korzysc diesla.
Spalanie diesla u mnie ok 12/100km. W trasie do Polski (z Irlandii) zszedl nawet do 8,5
Moze to cos pomoglo.
Pozdro.

z tym sie niezgodze bo np.u mnie 99% WG to zizle i sa normalnie motane
Toż mówię, że zdarzają się i tacy, co je motają, ale co do zasady nie jest to najlepsza platforma do takich zabaw, bo po prostu sprawa jest utrudniona i istnieje wiele dodatkowych ograniczeń. Ten podział rozpisałem po prostu w myśl tego, co jest najkorzystniejsze w danym zastosowaniu.

Ja np. jako że grzebanie w tych autach to moja pasja, to po prostu nie wyobrażam sobie mieć CRD (ostatnio w 4.0 ustawiałem rozrząd za pomocą kawałka drutu jakim jest elektroda spawalnicza ), ale rozumiem też, że posiadacze tych CRD mogą z kolei nie wyobrażać sobie sensowności zakupu auta z silnikiem rodem z 1964 roku, które ma słabsze osiągi a więcej pali Coś za coś

Ja np. jako że grzebanie w tych autach to moja pasja, to po prostu nie wyobrażam sobie mieć CRD (ostatnio w 4.0 ustawiałem rozrząd za pomocą kawałka drutu jakim jest elektroda spawalnicza ), ale rozumiem też, że posiadacze tych CRD mogą z kolei nie wyobrażać sobie sensowności zakupu auta z silnikiem rodem z 1964 roku, które ma słabsze osiągi a więcej pali Coś za coś

o to to to to własnie drutem juz nie pogrzebiesz a nowoczesność bez dwóch zdań:)

ustawiałem rozrząd za pomocą kawałka drutu no poprostu mendel/mcgayver
Ale wiecie co jest najlepsze? Że to jest oficjalna procedura serwisowa

Tzn. według dokumentacji ustawia się na oko, ale chciałem być pewny, że wszystko gra, wiec tylko przyłożyłem elektrodę, żeby się upewnić, że jest w linii wszystko. Mógłby być też sznurek

I to właśnie jest PIĘKNE
a to jest racja mendelmax , samochodzik nabiera duszy jak sie w nim troche grzebie

jutro braciak jedzie po 2.7 ropka - tak zdecydowal i wydaje mi sie ze calkiem ok.
powiedzcie na co ma zwrocic szczegolna uwage przy zakupie


no to CRD górą

Na co zwrócić uwagę... sporo rzeczy. Trzeba przejechac przynajmniej kilkadziesiąt km zwracać dokładnie uwagę na to jak się prowadzi, co się dzieje na wskaźnikach. Temperatura powinna być na ostatniej kresce przed 100 st. (jeżeli dużo mniej możliwy termostat do wymiany) przy spokojnej jeździe zużycie na komputerku delikatnie powinno spadać, stan ładowania, cisnienie oleju - środek wskaźnika w czasie jazdy. Skrzynia powinna elegancko biegi przełączać, a przy łagodnym dodawaniu gazu prawie nie powinno być czuć jak przełącza (zaleta 2,7 CRD) Kick Down jak działa. Kolor oleju w skrzyni- ale to może byc trudne - normalnie nie ma szabelki tylko trzeba do serwisu, aby swoją włożyli. Olej musi być czyściutki (mój nie był).

Hamowanie - ja rozpędzałem do 100 i hamowanie, ale nie do oporu tylko tak mocniej i bez trzymania kierownicy tzn. łapy prawie na kierownicy, nie powinno ściągać. Później autko na trawę i sprawdź czy napęd na 4 działa. Sprawdź reduktor jak przełacza no i trochę się z nim przejedź - nie za szybko. Sprawdź spód żadnych wycieków. No i drobiazgi typu czy wszystkie głośniki działają, grzanie foteli, sterowanie lusterkami, lusterko wewnętrzne, kontrolki, żarówki i takie tam... Ale najważniejsze to zrobić kluczykowanie i test klimy czy nie wywalają błędów.

Książka serwisowa. Przeglądy jak się rozkładają w czasie i w km no i czy sie może to realnie zgadzać.

Wszystkie niedociągnięcia to potencjalne koszty, a więc argumenty do negocjacji ceny.

To co mi przychodzi do głowy i to co wyczytałem tu na forum. Jest chyba taki temat co sprawdzać i tam jest wiele, wiele więcej. A za chwilę koledzy i tak dorzucą, że za mało napisałem i dorzuca coś od siebie, aby zakup był udany...


cisnienie oleju - środek wskaźnika w czasie jazdy


na postoju moze spadac ponizej...

Maly offtop

HENRY: u mnie wskazowka od temp dziwnie sie zachowuje. Jak jezdze po miescie to temperatura po pewnym czasie dojdzie do tej kreski przed 100, nawet czasem ciut wyzej.
Ale jak tylko wyjade poza miasto (lub dlugi czas spokojnej jazdy) to temp spada na pierwsza do pierwszej kreski. W trasie praktycznie zawsze mam na pierwszej kresce?
Termostat do wymiany???

na postoju moze spadac ponizej...
W CRD jest już chyba ten myk z nowym wskaźnikiem w stylu on/off?



W CRD jest już chyba ten myk z nowym wskaźnikiem w stylu on/off?



to znaczy?
Że pokazuje środek jak jest ok, dół jak jest źle Tzn. sprawa generalnie jest trochę bardziej zawiła, ale do tego się to sprowadza

normalnie nie ma szabelki tylko trzeba do serwisu, aby swoją włożyli.

Dla mnie osobiście jest to totalna dyskwalifikacja auta, tak jak i wieli innych np. elektronicznych gadźetów co to fabryka je wkłada bo uwaźa mnie za idiotę i jeszcze chce aby im za to płacić. Niedoczekanie wole starą beczką jeździć czy innym normalnym samochodem jak np. XJ 4,0

Niedoczekanie wole starą beczką jeździć

He.. he.. każdy jeździ czym lubi... a moja znajoma to mówi, że na grzyby do lasu to i na wibratorze by pojechała

W 2,7 CRD jest normalne wskazanie zużycia paliwa w l/100km, a w innych CRD nie wiem. A z ta szabelką do skrzyni to fakt nieładnie zrobili... szukałem jej jak kupowałem autko no i ostatecznie oleju nie sprawdziłem, a przy wymianie okazało się, że nie był za czysty, ale na razie jest wszystko ok. A co do termostatu to duże wahania swoja drogą i zbyt małe wskazanie swoją drogą. U mnie była ta druga wersja no i fakt palił więcej, a połapałem się jak zrobiło się zimno (za słabo wnętrze grzał).

@dead prawdopodobnie termostat, a przynajmniej ja bym od tego zaczął. U mnie przed wymianą wskazówka była na początku skali (druga kreska) i za nic nie chciała pójść wyżej. Poszukaj mojego postu o wymianie tam jest więcej szczegółów co i jak.

Temperatura powinna być na ostatniej kresce przed 100 st. (jeżeli dużo mniej możliwy termostat do wymiany)

to chyba u Ciebie jest do wymiany. Był temat o tym i większośc w tym ja ma temp. 75-80.

to chyba u Ciebie jest do wymiany. Był temat o tym i większośc w tym ja ma temp. 75-80.

bzdura, temperatura ma byc na ostatniej kresce przed pionem!!!!!!!!!!!!!

i niech nikt nie pisze glupot o 70st

ja tak mam, kolega po wymianie termostu tez tak ma(a wczesniej mial kreske nizej)

wiec lepiej wymiencie sobie termostaty a nie piszcie glupot ze tak mam byc :pala:
to poczytaj tu. http://www.jeep.org.pl/forum/viewtopic.php?t=18753

równiez pytałem o to w ASO.
moze i ma byc 80, i to 80 to jest wlasnie przedostatnia kreska

to chyba u Ciebie jest do wymiany. Był temat o tym i większośc w tym ja ma temp. 75-80

No właśnie po wymianie mam na ostatniej kresce przed setką. Testowałem temperatury na Klimatroniku i teraz jest jak najbardziej ok. Znajde posta gdzie to opisywałem jak to u mnie było. Teraz i grzeje i mniej pali (zauważalnie).

tu są moje perypetie z termostatem: http://www.jeep.org.pl/fo...er=asc&start=15

tem. czynnika chłodzącego pomiar na klimatroniuku to 84-87 po przeliczeniu ze st. F
a ja zrozumiałem ze ma byc prawie 100...

a ja zrozumiałem ze ma byc prawie 100...
Pewnie czasem i może... do czerwonego jeszcze trochę jest...
serwis Jeep

ceny

termostat ok 500..
wymiana 800
plyn 150

masakra
Termostat Wehler (tak się chyba pisze) 150, a wymieniałem sam... niestety z przebojami. Płynu nie wymieniałem, a tylko go złapałem do puszki i z powrotem w układ. Przy wymianie trzeba uważać, aby sobie co nie uszkodzić... co mi się przytrafiło

Wymiana 800 to ciekawe ile by chcieli za wymiane 5-go wtrysku... patrząc na stopień trudności to przez analogię pewnie z 5k
to u mnie wyglada to tak...



do bialej strzaly auto rozgrzwa sie jezdzac po miescie w korkach lub stajac czesto na swiatlach
czasami wskazowka wychyli sie troszeczke poza ta kreske.

Normalnie w trasie wskazowka jest w okolicach czerwonej strzaly... czyli ponizej drugiej kreski.. czasem w polowie miedzy kreska pierwsza a druga...

chyba cos nie tak?
a ile ci pali??
termostat ewidentnie do zmiany jest
pali okolo 12-13 w miescie...
w trasie okolo 10.

Ogrzewanie jest
spalanie nie masz najgorsze
mnie srednio w trasie ok 9l miasto 11, oczywiscie jezdzac swobodnie(oszczedzajac mozna jeszcze z litr zejsc)
dla swietego spokoju wymien sobie termostat(koszt ok 160zl)
wlasnie zauwazylem ostatnio, ze kiedys jadac w "trybie emeryckim" udawalo sie zejsc ze spalaniem nawet do 8,5 litra....

Teraz ciezko jest zejsc w trasie ponizej 10... hmm..

[ Dodano: 2009-02-11, 16:37 ]

to u mnie wyglada to tak...

do bialej strzaly auto rozgrzwa sie jezdzac po miescie w korkach lub stajac czesto na swiatlach
czasami wskazowka wychyli sie troszeczke poza ta kreske.

Też tak miałem przed wymianą termostatu, teraz w trasie na białej strzalce. Zalety - lepiej i szybciej działa ogrzewanie, różnicy w spalaniu nie zauważyłem, ale i tak mało pali . Koszt jak ktoś pisał, koło 150 zł, wymienił mi mechanik w 20 min.

a ile ci pali??
termostat ewidentnie do zmiany jest


mógłbys to czyms podeprzeć? bo mi w ASO mówili ze to jest nominalna temperatura tego silnika

w tamtym temacie tez wszyscy mowią że mają 75-80. Mi pali 10,5 w jeździe meiszanej przy takich temeperaturach. Na trasie koło 9.
podpieram tym, ze temperatura podczas jazdy po miescie, nie powinna az tyle odbiegac od trasy na 100% ma termostat walniety
5 stopni to jest aż tyle?

jak jest według Ciebie nominalna temperatura pracy tego silnika i dlaczego?
szczerze mówiąc, to nie kojarzę silnika, który fabrycznie miałby chodzić na 75 czy 80*. Jest to niepraktyczne, bo wymagałoby większej chłodnicy. Standardem jest teraz te 90*, a że silnik kontroluje sobie ciepłotę elektronicznie przy pomocy wentylatora, to powinno to być bardzo stałe.
Aczkolwiek, skoro nie ma objawów negatywnych, to może tylko częściowo się wiesza ten termostat, więc póki nie ma objawów negatywnych, to bym olał- jakoś ostatnio pokarały mnie profilaktyczne wymiany tego, co nie było zepsute, więc zmieniłem nieco podejście
ja tez bylem zdzwiony więc pytałem w ASO i odpowiedzieli mi ze to norma w tym silniku.


jak jest według Ciebie nominalna temperatura pracy tego silnika i dlaczego?


Wszystkie diesle są ciepłolubne. Nie znam takiej konstrukcji diesla (a jeżdżę zawodowo od 1984 roku), która byłaby nastawiana na temperaturę poniżej 85 st. C. wszystkie diesle (stare czy nowe) najlepiej pracują w temp. 90 st. C.
Taki, który jeździ poniżej 85* skazany jest na ponadnormatywne zużycie paliwa z powodu niedogrzania. Po powrocie do bazy wymienić termostat.
Z kolei bardzo łatwo też diesla przegrzać co skutkuje uszkodzeniem uszczelki pod głowicą (wymiana & ewentualne planowanie). W drastycznych przypadkach może skończyć się remontem bądź wymianą głowicy.
Czyli reasumując: diesel - temperatura optymalna 85 - 100 st.C. Powyżej włączać natychmiast nagrzewnicę i wentylator NA MAXA i chłodzić. Po powrocie do bazy wymienić termostat.

Koszt operacji niewielki zapewni spokojny sen użytkownika.

ŁoMatko
Ale się wymądrzyłem.

Normalnie w trasie wskazowka jest w okolicach czerwonej strzaly... czyli ponizej drugiej kreski.. czasem w polowie miedzy kreska pierwsza a druga...

chyba cos nie tak?


na 100% nie tak. Powinno być cały czas tuż pod biała strzała + jedna kreska


ceny

termostat ok 500..
wymiana 800
plyn 150


ceny
ja wymieniłem w aso w wwie za ok 250 PLN całość.

mi w ASO mówili ze to jest nominalna temperatura tego silnika

w tamtym temacie tez wszyscy mowią że mają 75-80


Mialem niedawno mercedesa 2.7CDI na remont silnika i po odpaleniu byly testy na kompie i w czasie jazdy po miescie i na obwodnicy czymal temp 91 stopni sadze wiec ze w Jeepie tez tak powinien .
2.7 CRD 87 st.C
Gdzies to dzisiaj wyczytalem tylko nie pamietam gdzie.
ok chlopaki dzieki za wszystkie uwagi -, czyli takkowanie i termostat przerobione i do lamusa
a teraz z innej beczki - wytrzymalosc silnika, skrzynki , reduktora czyli ogolnie- w samochodziku 2.7 z 2002 z 240 000 km przejechanymi !!!!!!!!! bo taki jest do rozwazenia, dodam ze podobno regularnie servisowany. pchali byscie sie w cos takiego

pchali byscie sie w cos takiego
W aucie o tym przebiegu może się już sypać dużo rzeczy. I dotyczy to każdego silnika i każdego układu napędowego. Pocieszające jest natomiast to, że zapewne większość w trasie robiona.

Ja bym się bał, zwłaszcza że z tego co rozumiem, to nie ma być zabawka do taplania dla bogatej osoby, ale do odważnych świat należy.

Czego obawiałbym się najbardziej? Wtryskiwaczy, pompy wtryskowej i skrzyni. To trzy cholernie drogie elementy bądź co bądź, które są najbardziej wrażliwe na przebiegi, i w których kwestii trudno o zamienniki czy używki. No i tak naprawdę trudno to zdiagnozować przy kupnie.
Ba, nawet taka głupia sprawa jak wały, mosty czy reduktor- są niestety inne niż w benzyniakach, więc o używki ciężej. Wał napędowy w CRD jest na przegubach, które niestety z przyczyn oczywistych są droższe niż krzyżaki. To wszystko pojedynczo nie wygląda źle, ale suma może przyprawić o zawał
240 000 to nie tragedia.
- Ciekawe czy wtryski wymieniane...
- sprawdz czy turbina nie ma luzow...
- sprawdz przekladnie kierownicza (wycieki)
- czy auto ma oryginalny soft.. bo jak chip to mogl byc mocno deptany..
- zobacz jak skrzynia zmienia biegi... pojezdzij nim troche (na zimnym i na cieplym)

a reszta jak we wszystkich jeepch

[ Dodano: 2009-02-12, 21:26 ]
Dokladnei tak jak dead napisal,jesli autko bylo dbane to 240tys nie straszne mu jest
reduktor przeciez ten sam

Dlatego uważam, że CRD jest rozwiązaniem dla ludzi, którzy chcą jeepa takiego, jakim go fabryka wydała.

pomijajac np drobny fakt ze np.we francji nie wjada na przynajmniej 50% parkingow podziemnych

Ale my do Francji nie jedziem.

a udowodnic ci?
Całkiem serio, poproszę, bo ktoś ostatnio mnie pytał czy gdzieś są i powiedziałem, że z tego co wiem to nie.

Ale my do Francji nie jedziem. ty moze nie ale inni moze tak, a nie dotyczy to tylko jeepnietych

snorkle robi firma safari i airflow.Cena jak sie dopytywalem w zeszlym roku ok 800Eu
I jeszcze znalazlem o cos takiego http://almeria.paginasdeo...va/snorkel.html

a taki do samodzielongo montazu, czyli ze cos sam docinasz itp, czyli cos dla ciebie jakies 110€
A to fajniście, że są
czy mi się wydaje że następnym autem mendelmaxa będzie 2,7 CRD bo własnie mijają mu resztki obrzydzenia?:)

następnym autem mendelmaxa będzie 2,7 CRD bo własnie mijają mu resztki obrzydzenia?
Ja nie mam obrzydzenia, ja tylko nie mam ekonomicznego sensu posiadania takowego Przy 7 tys. km rocznie ile ja bym musiał lat jeździć, żeby mi się to zwróciło? I jak szybko bym go zakatował krótkimi odcinkami

Jeśli już następne auto (a nie zanosi się) i już CRD (tym bardziej się nie zanosi ) to 2.8CRD w JK. Acz tu znowuż, zdecydowanie wolałbym 2.7 Wolę już tego szkopa niż makaroniarza

Jak narazie jednak wszystko wskazuje na to, że chcąc czy nie chcąc jestem skazany na to co mam
nieee no jakbym robil 7 tys rocznie to tez bym uważał że 4,7 to najlepsze auto na świecie . Tylko że 7 tys, to ja nieraz miesięcznie robię
Wiesz, ja kupiłem sobie do codzinnego pomykania moją suzę (chodziło o małe autko na dojazdy po mieście, a przy tym żeby było 4x4) i nią ciukam ponad 20 tys. Tym samym jeep stał się prawdziwym okazem z allegro: "zadbany, drugie auto w rodzinie, używany przez kobietę"

we francji nie wjada na przynajmniej 50% parkingow podziemnych,u mnie na 100%,oczywiscie bedzie chojrak zaraz ze co to on nie wjedzie
Oczywiście ze wjedzie !!! - J.M.Rokita - i jeszcze będzie oburzony że ktoś ma do niego pretensje
za OT

Oczywiście ze wjedzie !!! - J.M.Rokita - i jeszcze będzie oburzony że ktoś ma do niego pretensje
za OT


Mirek J.M. Rokity nie lubisz, nie jesteś odosobniony, mnie to zawsze się kojaży Rokita, Boruta czyli co, diabły i tyle.

Wiesz, ja kupiłem sobie do codzinnego pomykania moją suzę (chodziło o małe autko na dojazdy po mieście, a przy tym żeby było 4x4) i nią ciukam ponad 20 tys. Tym samym jeep stał się prawdziwym okazem z allegro: "zadbany, drugie auto w rodzinie, używany przez kobietę"

Juz kiedys napisałem że 4,7 to fajne auto jako drugie
U mnie to nawet nie była tyle kwestia spalania co rozmiaru. Jimnym znacznie łatwiej gdzieś zaparkować. A niestety, mam zajęcia w miejscach, w których parkingów praktycznie NIET. Więc znajdują się jakieś zaspy, wystające studzienki itd

powaznie??
No poważnie- mosty mają inne przełożenia i inne mocowania wału (CRD jak mówiłem ma wszędzie przeguby), a reduktor ma mocowania dla tłumików drgań. Inną też ma o ile wiem część łączącą ze skrzynią i wałek wpustowy.

Oczywiście części wewnętrzne takie jak łańcuch czy gerodisk są już te same, niemniej całego reduktora sztuka za sztukę nie przełożysz.



© Pozycjonowanie stron internetowych Design by Colombia Hosting