ďťż
Serwis znalezionych haseł
Pozycjonowanie stron internetowych

Ostatnio rozmawiałe z człowiekiem który podsunął mi ciekawy pomysł.
Aby mieć szansę na wyklejenie autka które nie posiada blokady mostów (tak jak u mnie) tanim i ciekawym zarazem sposobem jest zamontowanie na wężykach hamulcowych czterech kół zaworków elektrycznych - wtedy jeżeli dane koło się obraca w powietrzu można nacisnąć hamulec, właczyć dany zaworek odpowiedzialny za blokade hydrauliki w danym zacisku hamulcowym, następnie puścić hamulec, wszystkie koła sie odblokuja poza tym jednym - wtedy się wykopujemy z bagienka a potem wystarczy tylko nacisnąć wyłacznik zaworka który rozblokowuje koło i jedziemy dalej - temat rzeczywiście prosty (jeśli chodzi o logikę i kabelki) - gorzej z wykombinowaniem zaworków - one muszą mieć średnicę przelotową ok. 3mm no i wytrzymać kilka atm.

Pomyślałem że można by wytoczyć cztery cztery elementy (takie sześcianiki w otworem na wylot przez który płynąłby sobie płyn hamulcowy - w poprzek byłby wkręcony zawór elektryczny który by odcinał światło otworu)

Pytanie czy ktoś cos takiego u kogoś widział, stosował itp
A może ktoś ma pomysł skąd wziąć taki zaworek ???

SL


Temat znany od lat ale nie realizowany z powodu braku na rynku odpowiednich zaworów. Ciśnienia w układzie hamulcowym są zaj......
Tak myślę że to musiałby być taki mikrozaworek kulowy (to jedyna szansa aby pod ciśnieniem go zamknąć - kulka by się obracała w świetle kanału z płynem hamulcowym - nawet przy sporym ciśnieniu obrót kulki z otworkiem nie wymaga wielkiej siły. Potem przy zwolnieniu trzeba by znowu wcisnąć hamulec aby wyrównać ciśnienia przed i za zaworem.
Co do wytrzymałości to nie przesadzaj - ciśnienie jest durze ale działa na niewielkim przekroju więc wystarczy że wykona się zawór ze stali gatunkowej - zresztą z innej sobie tego nie wyoprażam.
Ciśnienie w układzie jest około 4x większe niż wytrzymuje zawór kulowy


A nie dałoby się zastosowac zaworków elektrycznych stosowanych w ABSie ?
Może by się dało ale jakoś mnie nie przekonuje trwałość tego rowiązania w terenie.
Ten patent raczej lepiej spisałby się tak, żeby odciąć trzy koła i dopiero wtedy wciskać hamulec, tzn. żeby zawór nie musiał utrzymywać ciśnienia w zacisku a jedynie nie dopuszczać go do pozostałych. Chodzi mi o to, żeby potem móc od razu puścić hamulec i przejechać jeszcze pare metrów od strefy wklejenia Choć fakt, że w manualu to utrudnia sprawę, tylko jak ma się automata to nie ma problemu żeby wciskać oba pedały na raz.

Niemniej ja bym się bał jednego- co będzie jak taka zmota popuści w czasie jazdy? Albo jak choćby nawet taki zaworek się zatnie? Lipa panie. No i istotny problem, to że w ten sposób niwelujesz moment obrotowy o połowę, więc może go nie wystarczyć do wydobycia sie z opresji.
Panowie - każdy ABS ma na każde koło po dwa elektrozaworki - jeden dolotowy a drugi wylotowy - normalnie zawór dolotowy jest otwarty a wylotowy zamknięty - po naciśnięciu hamulca wzrasta ciśnienie w układzie i jak ma zadziałać ABS po zablokowaniu danego koła zawory się przełączają i następuje obniżenie ciśnienia w danym obwodzie - takie zaworki są bezpieczne w 100% bo właśnie do tego są ... tyle że z reguły te zaworki sa połączone w jeden moduł razem z pompa i innymi duperelami ....
roadking, ja wiem, że one fabrycznie są bezpieczne, ale ty chcesz motać po swojemu, a to już inna sprawa Moim zdaniem można to zrobić, ale czy to aby napewno ma sens? Trzebaby zrobić ładnie kosztorys i się zastanowić. Pomysł sam w sobie nie jest zły, sam kiedyś chciałem coś takiego motać, ale doszedłem do wniosku, że układ hamulcowy to jest coś, czego tykać nie chcę. Ewentualnie myślałem, że możnaby dołożyć na przód dodatkowe zaciski i zrobić osobny układ z dwoma wajchami w środku. Które trza przyhamować to przyhamowujesz, w dodatku z porządaną, płynnie regulowaną siłą
Lepiej zainwestować w blokadę. Dalej zajedziesz. Taki układ możesz wykorzystać tylko jak już wtopisz. Wtedy to już niewiele da
Tyle że blokada 100% kosztuje tyle co moje auto....
A takie blokady jak SLD to kicha. Szczególnie te twardsze na śniegu nie zachowuja się dobrze a ja jednak sporo jeżdzę po czarnym i śliskim (w zimie)
e, panie, pierdoły gadasz, LSD w zimie jest w pytę Natomiast tak serio- nie widzę większej różnicy wobec otwartego dyfra, acz ja mam słabiutkie LSD.

W sumie jeśli masz kasę i chęci to motaj, przydało by się, żeby ktoś to w końcu przetestował, bo teoria teorią, liczy się praktyka
Przez wiele lat jazdy w terenie miałem może kilka razy sytuację, że takie rozwiązanie by pomogło. Aktualnie jeżdżąc w extremie nie mam żadnej blokady i mi z tym dobrze.
Przesadna wiara ludzi w blokady jest nieuzasadniona
Ale w sumie mogłoby to czasem pomóc przy niewystarczającym wykrzyżu. Znaczy takie rozwiązanie, że np. blokujesz dopływ do tych dwóch kół co są w dole, i lekko przyhamowujesz te co do ziemi nie sięgają. Ale też raczej bałbym się ingerować w układ hamulcowy. Inne rozwiązanie to np. rozdzielić 'ręczny' na 2 wajchy. Tylko, że to tylko na tył, po za tym ręczny na ogół słabo działa (przynajmniej u mnie ). No i sporo 'rzeźby' by wymagało, bo teraz 'ręczny' mam w 4tym pedale.

Ale w sumie mogłoby to czasem pomóc przy niewystarczającym wykrzyżu. Znaczy takie rozwiązanie, że np. blokujesz dopływ do tych dwóch kół co są w dole, i lekko przyhamowujesz te co do ziemi nie sięgają. Ale też raczej bałbym się ingerować w układ hamulcowy.
Jak normalnie przyhamujesz to będzie podobny efekt
Wiem, ale nie zawsze wystarcza Tylko, że wtedy te 'cudka' pewnie też by nie pomogły
Dokładnie tak. Jak się zastanowić to ilość przypadków kiedy to się przyda jest tak mała, że bez sensu motać
Ale dodatkową zaletą byłaby możliwość 'zacieśnienia' zakrętu



© Pozycjonowanie stron internetowych Design by Colombia Hosting