Tak się zastanawiam - może należało by zmienić tytuł? Bo już dawno w polecanych i niepolecanych pojawiają się nie tylko warsztaty, ale sklepy, sprzedający, konta z allegro, ebaya itd. Może zostawić samo 'Polecane', 'Niepolecane', bo 'Polecane warsztaty i sprzedawcy' jakoś dziwnie brzmi
Czy nie można by jakoś lepiej zabezpieczyc forum aby np taki kretyn jak ShommaaffolaxCAS nie psuł go nam debilnymi reklamami? To co ten gościu zrobił to przestępstwo, proponuję Adminom jak najszybciej zgłosić gdzie trzeba.
ja po ostatnich wycieczkach proponuję "polecane/niepolecane stacje benzynowe" (z naciskiem oczywiście na lpg). może mam problem z reduktorem a może nie. ale jak leję jakiś syf a zwłąszcza na pusto to natychmiast to czuć. i skoro większość jeepniętych śmiga na gazie to warto myślę sobie życie ułatwić.
mam już dwóch "pewniaków" :pala: :pala:
Jeśli chodzi o LPG to 'polecam' BP w Płońsku - jeżeli masz coś delikatnie nie tak z wysokim napięciem (kopułka, palec, kable), to po zatankowaniu tam się dowiesz A na dobrym gazie możesz jeszcze parę miesięcy jeździć w błogiej nieświadomości
do testów mogę z czystym sumieniem polecić szela na E7 zaraz za gdańskiem. :pala: :pala: :pala: :pala: dzięki temu że drożej to wrażenie znacznie lepsze niż na równie "dobrym" statoilu na ursynowie :pala: przy realu :pala: :pala: :pala: :pala:
witam podajcie linka do polecane nie polecane warsztaty . dzieki
gustaw, czy tak trudno zajrzec na glowna strone forum? polecane http://www.jeep.org.pl/forum/viewforum.php?f=14 niepolecane http://www.jeep.org.pl/forum/viewforum.php?f=15
DanielF, w sumie to nie głupi pomysł. Faktynie samo okreslenie "Polecane" czy "Niepolecane" powinny wystarczyc. Zobacze co uda mi sie zrobic.
Czy nie można by jakoś lepiej zabezpieczyc forum aby np taki kretyn jak ShommaaffolaxCAS nie psuł go nam debilnymi reklamami można... w pewnym zakresie jeżeli to jest bot to nie będzie problemem, jeżeli człowiek.. to już bardziej skomplikowane.
ales teraz sygma pier.....l, mam 4 stacje i sie ubawilem tym co napisales
godzilla, pisałem o koncernowych na stacjach...
... a nie małych przydrożnych, prywatnych. Te się omija z daleka.
A może zamiast się rzucać oświeć nas, jak to jest, co?
powiem krotko ,nie ja tylko moja family ma 4 benz lpg itp itd. ja mam z nimi kose wiec tam sie nie tankuje :fuckyou: i powiem krotko za duzo bajek ogladasz sygma i sie nie wypowiadaj jak nic zero totalne nie wiesz. i nie prowokoj bo t twoja słabosc a ci ludzie maja słabe nerwy :fuckyou: go...no wiesz wiec sie wyluzuj i se strzel. a w kwestiach tobie nieznanych głosu nie zabieraj. .
[ Dodano: 2009-09-09, 22:01 ]
godzilla, skoro wiesz lepiej to wyjaśnij to. Jak na razie to dałeś przykład prostactwa i chamstwa.
Na temat co się robi z gazem, jakie robi wałki, grube wałki to wiem pewnie ciut więcej niż Ty. Skąd ? Wpisz moje imię i nazwisko do KRS i zobacz co ci wyrzuci
mam to w ........ xhamstwo to ty bo juz mnie nudza twoje zaczepki. non toper krytyka wszystkich. masz kłopoty narcyzie to sie lecz. wałki to chyba t...ja babcia na głowie robi. na stacji ze wsi to moze wal zrobisz ale nie na sieci. wiec bajek twoich mamy dosyc papa. bajki sygmy 102 a teraz wypowiedz sie jaki to prostak jestem i ja nic nie wiem bo ty masz 50 stacji i wiesz lepiej i prezesem orlenu jestes i czytales na onecie i wogole jestes naj bogiem wiedzacym
[ Dodano: 2009-09-09, 22:14 ]
rozmowa potoczyła się raczej w nieciekawym kierunku, dlatego zamykam temat, a godzilla zarobił ostrzeżenie...nie wchodząc w meritum sporu, forma jest wypowiedzi jest nieakceptowalna.
Sygma, proszę Cię, nie daj się chamstwu sprowokować
godzilla, wyhamuj zanim Cie wykopie, ok? Nie toleruje tego sposobu dyskusji nawet z narcyzami.
dlatego zamykam temat No i może dobrze
dlatego zamykam temat temat jest na inny temat
sam temat ciekawy był do czasu
ale kiedyś już ktoś w podobny tonie z nami rozmawiał i były podejżenia co do spójności nicków. hm
co do gazu to powiem Wam jak to jest . Mianowicie z gazem jest tak że Inspekcja Handlowa lub też Izba Celna czy też każde inne ciało powołane do kontroli nie może skontrolować składu mieszanki gazowej . W odróżnieniu od paliwa jakim jest beznyna i olej napędowy , gdzie jasno określają to normy zarówno unijne jak i polskie (które w zasadzie przeniosły normę EN na paliwa z norm unijnych) na gaz LPG nie ma określonej normy . Z tąd też pojawia sie problem bo jak nie ma normy to nie ma możliwości odniesienia. Po za tym istnieje również techniczny problem ewentualnego kontroli mieszanki gazowej . Najprościej możemy to zrozumieć w jakości gazu a w szczególności w kaloryczności gazu który płynie w naszych kuchenkach . Problem pojawia sie w dużej części w rozlewniach gazu , gdzie mimo że wszystko jest oplombowane , oakcyowane itp to wiadomo Polak potrafi. Urzędnicy mogą tylko skontrolować dokumantację i nic więcej . Natomiast co do samej jakości to częto tankujemy prawdziwą tablicę mendelejewa. Najprostszą kombinacją jest sprzedaż butanu zamiast propoanu , czyli sprzedaż mieszanki gazu z zwyżonym butanem . Butan jest najczęściej zużywany w butlach gazowy i jest ... tańszy . dużo tańszy bo o 50-70 % od propoanu . A po za tym butan jest cięższy i gorszej jakości jeżeli chodzi o kaloryczność spalania. Dlatego często występują problemy z gazem w okresach ochłodzenia sie temeratury gdyż butan nie rozpręża sie tak jak propan i jak jest zimno to zalega w butli . Drugim problemem jest "tankowanie" wpsomnianaej tablicy mendelejewa. Czyli tankujemy wszelkie świnstwa jakie udało sie komuś wsadzić do zbiornika , również te ciężkie rakotwórcze , które zmieszane z propan-butanem też sie spalą . Innym przypadkiem jest wtłaczanie wody do zbieroników . Byle zwiększyć objętość sprzedanego towaru . Bo każdy litr to czysty zysk. Te historie nie zdarzają sie na stacjach lpg. tam nie ma ku temu miejsca . Stacje są tylko dystrybutorami (no chyba że ma pokombinowaną instalacje i rozlewa również butle na sprzedaż ). Ponieważ nie ma nad tym kontroli (za wyjątkiem akcyzowej czyli papierowej) i norm jakościowych , duzi dystrybutorzy gazu robią sobie co chcą tak jak kiedyś robili z paliwem do diesli i benzyną i ich jakością. A co do samych stacji błędem jest myślenie że syacja danego koncernu jest włąsnoscią koncernu. Najczęściej jest to stacja franszyzowa (czy jakoś tak to sie pisze) czyli właścicielem jest jakaś osoba fizyczna lub firma ale sprzedaje paliwo pod szyldem koncernu , niestety ceny ma narzucone i może zarobic głównie na sklepie , więc kombinuje co by tu zrobić żeby zarobić i jeżeli umie obejść system pomiaru i powiadamiania na zbiornikach (lub też ma system dodatkowych zbiorników ) to kupuje towar tam gdzie popadnie byle było taniej ale sprzedaje go już pod oficjalnym szyldem (oczywiście jest tu cały korowód kombinacji itp) . Po za tym sama stacja może zostać ożeniona z towarem trefnej jakości przez dystrybutora. wkońcu każdy chce zarobić. To tak w skrócie bo można książkę na ten temat napisać.
Godzilla, nie ma co pochodzić emocjonalnie... Temat LPG jest równie długi, głęboki jak i tematy o ON czy PB. Na każdym paliwie robiło się, robi i zapewne będzie robiło wszelkiego rodzaju przekręty... bo raz, że taka natura a dwa, że ustawodawstwo prawne w pewnym sensie na to "pozwala".
Skąd "coś wiem" ? Kiedyś dość mocno zajmowałem się handlem hurtowym paliwami i olejami... ale sytuacja się w branży zmieniła. Teraz spółka która to robiła zmieniła udziałowców i przeszła na import LPG ze wschodu... a mi pozostał tylko drobny udział (tak na bułki i masełko). Mimo, iż się tym nie zajmuję bezpośrednio to mimo wszystko jakieś tam informacje do mnie docierają.
Najbardziej powszechnym "wałkiem" jest tzw. "gaz opałowy" i gaz napędowy".. który ma w zasadzie bardzo podobny skład ale już zupełnie inne opodatkowanie... i chyba sprawa powinna być jasna o co kaman
.. to coś jak O napędowy i Olej opałowy. Skład prawie ten sam.. tyle, że ten drugi jest barwiony (a barwnik się prosto usuwa).
... a stacje ? Na koncernowych pracownik nie ma wpływu na to co mu centrala dowiezie. Koncerny jeszcze jako tako kontrolują jakość... i najczęściej jest ona na granicy normy.
Te mniejsze zawsze szukają najtańszych dostawców... a co ci robią masz opisane w internecie. Cóż, bardziej się opłaca płacić kary niż dawać dobry produkt.
[ Dodano: 2009-09-09, 22:48 ]
zgadza sie . powinno być go 50/50 ale określają go chyba tylko normy zakładowe . ponieważ gazy te różnią sie minimalnie składem ale bardziej właściwościami to każdy dąży żeby jakoś sie jeszcze spalało i te proporcje są skrajne zazwyczaj. W okresie letnim dostajemy więcje ciężeszgo gazu w składzie , gdyż z uwagi na wyższą temperaturę gaz ten rozpręża sie w sposób gwarantujący jego spalenie , natomiast w okresie zimowy powinniśmy dostać więcej gazu lżejszego . to jak z paliwem ziomowym i letnim . tylko kto jest w stanie sprawdzić jakie to są proporcje .
Orlen też daje stacje we franczyzie ? BP i Shell to nawet w większości.
tak , nie wiem czy to sie nazywa franszyza bo już nie siedze w tym temacie od dawna , ale w mojej okolicy są 3 stacje orlenu , każda z nich wystawia faktury jako stacja orlenu ale właścicielem są ludzie prywatni . na każdej też jest różna jakość paliwa hehe.
Najlepiej tankować na takiej która ma duży ruch m bo wtedy zawsze mniejsze sa szanse że będzie jakiś bubel .
Orlen też daje stacje we franczyzie ? Tak, kierownikiem stacji jest osoba fizyczna. Ceny paliw jak i samo paliwo sam dostarcza. Sklep też jest prowadzony pod ich dyktando.
Najlepiej tankować na takiej która ma duży ruch m bo wtedy zawsze mniejsze sa szanse że będzie jakiś bubel . no i jest nowa... ... nowe zbiorniki.
Na pewno unikać stacji 1 2 3 (tania marka Statoil'a). Tam nawet PH Statoila nie tankują
[ Dodano: 2009-09-09, 23:06 ]
Orlen ma jeszcze stacje Bliska gdzie paliwo jest to samo, ale tańsze a to dlatego, że nie ma punktów Vitay i innych udogodnień, co ma sam Orlen (kafejka, Flota itd.)
[ Dodano: 2009-09-09, 23:15 ]
To jest jakaś możliwość odróżnienia stacji która jest własnością PKN od tej która nie jest ich ?
W przypadku BP (w mojej wsi) w nagłówku masz dane właściciela.. czyli firmy X czy Y. Tylko.. czy taka stacja jest tylko w barwach BP a jest własnością prywatną czy też jest i we franczyzie ?
To jest jakaś możliwość odróżnienia stacji która jest własnością PKN od tej która nie jest ich ? Każda stacja ma swój numer nadany przez PKN. Czy to na paragonie, czy na FV masz podany też właśnie ten numer stacji. Nie wiem dokładnie jak jest z Bliską, ale jutro mogę to ustalić.
Orlen posiada sieć własnych stacji oraz stacji patronackich. Kiedyś było tak że były stacje PKN (i wcielone stacje dawnego cpn) oraz stacje niebieskie patronackie które robiły co chciały , po tem orlen zaczął promować progaramy lojalnościowe, umowy partnerskie pod barwami orlenu itp ale to wiązało sie z dyktnatem jaki dawał orlen . stacje prywatne mogły wchodzić w barwy orlenu albo dalej pozostawały niebieskie czyli prywatne . A forma stacji bliska to program tanich stacji w tym również prywatnych pod logiem orlenu bliska.
Każda stacja ma swój numer nadany przez PKN. ...czyli jeżeli jest numer stacji to jest to stacja, która jest własnością PKN.
Są jeszcze stacje LUKOIL, czyli byłe Jet. W Trójmieście jest kilka takich, na jednej tankuje paliwo i gaz ob bardzo dawna i gaz mają rewelacyjny i stosunkowo najtańszy, co ciekawe. Koło mnie jest też prywatna stacja, która ma niby paliwo z Lotosa, ale gaz mają beznadziejny, auto z sekwencją nie chętnie je przepala. Potrafi prychać kichać i nawet strzelić.
robik napisał/a: Każda stacja ma swój numer nadany przez PKN.
...czyli jeżeli jest numer stacji to jest to stacja, która jest własnością PKN. Nie, może też być prywatną tak jak napisał and. Po wyglądzie stacji oraz po numerze nadanym przez Orlen i tak nie będziesz wiedział u kogo tankujesz?
Ale teraz na FV i paragonie będąc na oryginalnym Orleniem będziesz miał dane PKN Orlen natomiast stacja prywatna będąca tylko pod szyldem Orlenu wyda Ci paragon lub fakture gdzie będą dane prywatnego właściciela. Tu jest różnica, po której można poznać gdzie się zatankowało. Co do tankowania paliwa przez prywatną stację. Zazwyczaj jest tak, że mają własne cysterny i sami załatwiają paliwo, bo wychodzi ich to taniej a paliwo mogą brać od Orlenu (nie wiadomo jak jest na umowie - ile mają tego paliwa - beczek brać? Bo jest to indywidualne zobowiązanie obu stron przy podpisywaniu umowy) i od innych dostawców.
Teraz jeszcze taka różnica: - stacja franczyzowa - czyli prywatna stacja, która jest pod szyldem Orlenu - stacja Premium - oryginalana stacja Orlenu
Ciekawe w tym szystkim jest to, że tankując na BP, Orlenie czy innej stacji lejemy to samo paliwo, bo niby skąd je bierzemy? Paliwo jest brane z Płocka lub innych terminali jak np. Koluszki itd...
Teraz jeszcze taka różnica: - stacja franczyzowa - czyli prywatna stacja, która jest pod szyldem Orlenu - stacja Premium - oryginalana stacja Orlenu
tu jest nieścisłość chyba ,bo stacja franczyzowa w orlenie z tego co mi sie wydaje wystawia faktury jako pkn a dzierżawca sprawuje w zasadzie funkcje zarządcze (nie potrzebuje koncesja na sprzedaż paliwa ) a żyje z procentu marży , ceny ma narzucone odgórnie a dostawcą produktów w tym do sklepu w dużej części jest PKN . Właścicielem stacji jest PKN franszynobiorca jest w czymś w rodzaju "kierownika" , jego jest personel itp ale całość reszty najczęściej jest PKNu Natomiast w stacji patronackiej wszystko jest własnością prywatnego przedsiębiorcy , który wsyatwia włąsne faktury ale ma logo orlenu, przedsiębiorca musi posiadać na sprzedaż koncesje na obrót paliwami , kupuje paliwo na zasadzie umowy o wyłączność na dostawy z orlenu i sprzedaje je pod banderą orlenu ,uczestniczy w systemach premium , vitay itd jednak sam sobie dyktuje ceny sprzedaży (choć możliwe jest że orlnen może tu mieć dużo do powiedzenia jeżeli chodzi o ceny sprzedaży samych paliw ale tego nie wiem ) . Osbnym tematem jest sieć Bliska , ale tu chyba skupia sie to do wyłączności na dostawy paliw . Natomiast sieć niebieska , dawna patronacka nie jest już związana z orlenem niczym , chyba że prywaciarze mają indywidulane umowy na dostawy paliw .
[ Dodano: 2009-09-10, 19:20 ]
Orlen ma jeszcze stacje Bliska gdzie paliwo jest to samo, ale tańsze a to dlatego, że nie ma punktów Vitay i innych udogodnień, co ma sam Orlen (kafejka, Flota itd.) Karty flotowe są chyba wspólne. Ostatnio ulotkę o kartach paliwowych przeglądałem na Bliskiej
robik napisał/a: Orlen ma jeszcze stacje Bliska gdzie paliwo jest to samo, ale tańsze a to dlatego, że nie ma punktów Vitay i innych udogodnień, co ma sam Orlen (kafejka, Flota itd.)
Karty flotowe są chyba wspólne. Ostatnio ulotkę o kartach paliwowych przeglądałem na Bliskiej Może jeszcze nie wszędzie to wprowadzili lub wprowadzają, rozmawiałem ostatnio ze znajomymi z takiej stacji i nic podobnego nie mieli.
Tak więc błędne jest myślenie że statoil czy shell ma lepsze paliwo , gdyż pobierają one paliwo z tego samego zbiornika co inne koncerny o przepraszam... Statoil od kilku lat bierze 95% paliwa od Lotosu. Około 5% (takie "rezerwy" ) to Orlen.
ale Lotos to ryginalny masz tylko w Gdańsku a reszta idzie i tak do Naftobaz. Naftobazy to taki twór zajmujący sie magazynowaniem paliwa w kraju. Podjeżdzają pod niego cysterny Lotosu, orlenu , bp, statoila , shela itd. jezeli ktoś chce mieć paliwo oryginalne Lotosu musi zapierniczać do Gdańska autem lub zamówić wagon do siebie
W Koluszkasz jest naftobaza Lotosu. Z niej Statoil bierze paliwa do swoich stacji.
Do brendu 1 2 3 idą najtańsze paliwa z najbliższych naftobaz od danej stacji.
Być może że Lotos ma coś indywidulanego . nie siedzę w tym od dawna. W koluszkach była baza paliwowa "Naftobazy" s.a. czyli spółki zajmującej sie magazynowaniem paliw i przyjeżdzało tam paliwo ze wsząd. ze wschodu , z orlenu z lotosu , z schimta . wszystko zwalali i tak do jednych zbiorników a wydawali tak żeby sie w normie mieściło na certyfikacie. ale może sie zmieniło . choć nie sądze żeby procedury były inne. Lotos musiał by sam sobie tam zbudować bazę paliwową na wyłączność . jak mówię to były inne czasy .
Nie wiem jak to jest z tą naftobazą.... ... ale jutro się dowiem co i jak
Nie wiem jak to jest z tą naftobazą.... ... ale jutro się dowiem co i jak Praca domowa, jutro do tablicy idziesz
Spoko.
źle się dzieje w państwie duńskim A GŁODZILLA POLECIAŁŁŁŁŁ
źle się dzieje w państwie duńskim A GŁODZILLA POLECIAŁŁŁŁŁ My tu o poważnych sprawch a Ty mącisz wodę...
Praca domowa, jutro do tablicy idziesz No to już coś nie coś wiem. Sprawa nie jest taka prosta jak by się wydawało.
Nie ma w Polsce firmy która by kupowała w 100% paliwa z PKN czy z Lotosu. Proporcje te są w okolicach 60/40 i to niezależenie od tego... czy to jest BP czy Statoil czy jakiś inny brend. Więc dzisiaj na BP mamy Orlenik... a jutro Lotosik
Nawtobazy... Tu temat jest jeszcze bardziej złożony. Część naftobaz jest prywatnych (w sensie: nie jest własnością PKN czy Lotosu) ale w spółkach te koncerny mają swoje udziały lub w których nie mają... dzierżawią zbiorniki TYLKO do swojej dyspozycji, więc nie ma możliwości by naftobaza na własną rękę mieszała tanie i lepsze paliwa dla określonych koncernów.
Przykładem dużej nawtobazy jest rafineria w Jaśle, która jest własnością (chyba od 3 lat) Lotosu.
Do tego dochodzi kwestia samej logistyki. Jeżeli w Lublinie jest Stacja Statoil'a... to dzisiaj paliwa Supreme mogą być z jakiejś nawtobazy a następna dostawa może być już z samego lotosu. Nie ma tak, że dana stacja zawsze zaopatrywana jest z najbliższej naftobazy.
.... co ciekawe, nawtobazy już robią zapasy ON "przejściowego", który ma być na stacjach od 15 września.
Z ciekawostek: Mamy w Polsce 4 klasy jakościowe paliw (ze względu na temperaturę blokowania filtra paliwa): letnią, przejściową, zimową i arktyczną... ... przy czym paliwa w klasie "arktycznej" oferuje tylko Statoil.
Tak myślę, że trzeba by ten wątek okroić z pierwotnego tematu i przenieść bo dyskusja jest ciekawa. Do jeepniętych czy do warsztatu?
Witam,
O paliwach się nie będę wypowiadał. Ale jeśli chodzi o LPG i stacje małe prywatne na których wszyscy psy wieszają. Tylko od razu zaznaczam że wypowiadam się tylko za siebie a nie wszystkich właścicieli takich stacji.
Siedzę w tym od 8 lat i prawda jest taka, że właściciel takiej stacji - szczególnie w małym mieście jak moje - ma nie lada orzech do zgryzienia gdy chce konkurować z stacjami "markowymi". Jakoś gazu jest najważniejsza i ma dużo większe znaczenie niż cena. Gdybym oferował gaz na którym się nie da jeździć po tygodniu bym zwinął interes. Pewnie wielu z was każe mi teraz się popukać w głowę - ale powiem wam że często prędzej można się przejechać na takim koncernie X niż prywaciarzu. Mi zależy na jakości i na kliencie - a X LPG ma tak naprawdę w dupie - bo oni i tak na ON i PB mają kosmiczne marże i obroty ogromne. Menadżerowie nawet nie gonią pracowników do tankowania, bo po co - czasem wywieszają tabliczkę "awaria" jak im się nie chce wychodzić wieczorami do samochodów. Zresztą jak kolega wyżej napisał - nigdy nie wiadomo skąd akurat trafił gaz na X - tym bardziej że za każdym razem podjeżdża tam cysterna z innym logo. Mam sprawdzonego dostawce od wielu lat i jestem zadowolony - kliencie też, w końcu od 8 lat nie zbankrutowałem. Co więcej jak wiadomo zaczynają się kontrole jeśli chodzi o jakość, mój dostawca przy każdej dostawie wystawia mi certyfikat jakości gazu jaki mi dostarcza - jest norma dla gazu - ale nie pamiętam oznaczenia, chcecie to będę w domu to sprawdzę. Gdyby kontrola wykazała jakieś uchybienia w jakości mój dostawca bierze na siebie wtedy odpowiedzialność - wniosek z tego im też zależy na jakości.
Co do ceny LPG, czemu u prywaciarza jest niższa ? Nie dlatego że kupił gówno za pół darmo i to jego jedyny atut. Nasze społeczeństwo po prostu uważa że X to Jakość i Prestiż dlatego tam cena zawyżona jest uzasadniona - a my sprzedajemy byle co dlatego u nas musi być dużo taniej -" no bo jako żeby u nas była cena taka sama jak na X" - paranoja. Niestety właśnie dlatego na małych stacjach jest jednak zawsze parę groszy taniej. Jednak radzę się wystrzegać stacji na których jest "podejrzanie" taniej - 10-20 gr taniej niż cena rynkowa, takich marzy nie ma, więc reszty można się domyśleć ....
Zastrzegam że mówiłem za siebie - świadomy jestem że wielu "dorobkiewiczów" zniszczyło opinie prywaciarzy w tej branży już na zawsze ...
Menadżerowie nawet nie gonią pracowników do tankowania, bo po co - czasem wywieszają tabliczkę "awaria" jak im się nie chce wychodzić wieczorami do samochodów Bład, za to nie odpowiada menedżer a kierownik lub inaczej prowadzący stację. Menedżer ma inne cele i ma swój określony okręg.
Sygma, no powiem Ci, że ciekawe
Tak myślę, że trzeba by ten wątek okroić z pierwotnego tematu i przenieść bo dyskusja jest ciekawa. dobry pomysł
Panowie, czytam i czytam... Ciekawa dyskusja.
Co do Franchisingu i formach własności stacji Orlen i Bliska, to są trzy rodzaje: 1. Koncern jest właścicielem stacji i on nią zarządza w 100%. Na fakturze i na paragonie jako sprzedawca będzie widniał PKN Orlen Płock. 2. Franchising - jest to prywatna stacja benzynowa, która podpisała umowę franchisingową z koncernem. Umowa taka pozwala na korzystanie z logo koncernu, gwarantuje programy lojalnościowe i inne marketingowe, które koncern w życie wprowadza. Franchisobiorca (właściciel stacji) zobowiązany jest dokonywać zakupów paliw tylko i wyłącznie w koncernie. Czyli w zamian za to, że właściciel wiąże się dokonywaniem zakupów w spółce PKN Orlen korzysta z logo (reklama globalna, itp.) i całego systemu (programy lojalnościowe, itp...). Na fakturze i paragonie jako sprzedawca zawsze będzie widniał właściciel stacji (nie PKN...), może widnieć dodatkowo napis "PKN Orlen..... jako dostawca paliw, partner), jednak nie jako sprzedawca. 3. Koncern jest właścicielem stacji, ale zarządza nią "ajent" (kierownik, który bierze formalnie i finansowo odpowiedzialność za stację, którą zarządza) - ajent jest na prowizji z zysku stacji. Przeważnie są to stacje Bliska. Na fakturze i paragonie zawsze będzie widniał jako sprzedawca PKN Orlen.
Numer danej stacji benzynowej PKN Orlen będzie widniał w każdym z powyższych przypadków. Stacji Orlen, które są franchisingowe jest już niewiele.
Arcz napisałes dokladnie to co i ja bym napisal ale jeszcze: - zawartosc litra w litrze - czemu na jednej stacji do 50l butli chodzi 43l a na innej 50? na obu wchodzi dokladnie tyle samo tylko na tej drugiej placimy za 50l.tzw dygniecie pompy na 0,93l - kombinacje przy dystrybutorach - liczniki na piloty itp. patrz akcyza - oraz akcyza - tzw gaz bez faktury - zdziwili byscie sie jak prosto mozna oszukac licznik w cysternie, tankuje 5000l na F podkładamy kartonik pod licznik i lejemy 1000l bez F po 1zł za litr. kierowca zadowolony bo przyjal 1000zł i wlasciciel zadowolony bo ma na czysto 1000x92gr=920zł gdzie przy normalnej marzy 12-17gr trzeba sprzedac 7000l a od tego jeszcze podatki itp. - jakosc gazu to jak pisaliscie jest rozna i zalezy od proporcji B/P , jak sprawdzic? podejsc pod zbiornik odchylic "czapke" i zerknac na cisnienie od 5atm juz gaz git lato najczesciej 3,5 i to taki sobie gaz ale jak cieplo to jakos sie jezdzi, zima min 5 a najlepiej 7. pozdrawiam
zdziwili byscie sie jak prosto mozna oszukac licznik w cysternie nie wiem jak w gazowej cysternie... ale te nowe (od kilku lat produkowane) od paliwa już nie oszukasz.
2. Franchising - jest to prywatna stacja benzynowa, która podpisała umowę franchisingową z koncernem. Umowa taka pozwala na korzystanie z logo koncernu, gwarantuje programy lojalnościowe i inne marketingowe, które koncern w życie wprowadza. Franchisobiorca (właściciel stacji) zobowiązany jest dokonywać zakupów paliw tylko i wyłącznie w koncernie. Czyli w zamian za to, że właściciel wiąże się dokonywaniem zakupów w spółce PKN Orlen korzysta z logo (reklama globalna, itp.) i całego systemu (programy lojalnościowe, itp...). To wszystko zależy jak jet sformułowana umowa.
Punk 1 i 3 jest to stacja Premium.
generalnie to taka autocysterna ma 2 wbudowane urządzenia nadawcze .... jedno stale monitorujące ciągnik siodłowy, jego pracę, trasę przejazdu i czy ktoś jest w środku (w przypadku cystern gazowych STATOIL'a druga osoba obok kierowcy ma ostrą broń) a drugie cysternę.... czyli temperaturę, liczniki, przechyłomierz itp itd.
kiedyś walili w rogi jak mogli... ale teraz to już mało realne (co pewnie nie znaczy, że nie niemożliwe)... ale ja nie znam już takich metod
(w przypadku cystern gazowych STATOIL'a druga osoba obok kierowcy ma ostrą broń) druga osoba jest tylko na tacho kolego i smacznie spi w domku po odwaleniu 7 dni na 2 tarczach. Gaz ma to do siebie ze jak jest zimno masz go mniej a jak cieplo to masz wiecej ciezko to policzyc ogolnie i zawsze sa jakies odchylki od licznika a to daje mozliwosci, robik jak zagrany zaspol to i BP mozna walnac w rogi...
druga osoba jest tylko na tacho kolego druga jest konwojentem i odpowiada za kasę którą płacą właściciele stacji.
ale przecie place przelewem wiec kasy kierowca nie widzi nie każdy płaci przelewem. jak się ktoś okazał "słabym płatnikiem przelewowym" to jest na wariancie gotówkowym.
i z tad taka cena gazu jak trzeba sie bronic takimi cackami za miloiny przed waleniem w rogi. I tym optymistycznym akcentem koncze temat lpg w tym watku. Sygma Pozdrawiam
No, może jak się zmieni mentalność ludzi, to i się poprawi...