[/b] Witajcie!!! Czy to norma, że w yj po 3 dniach jazdy w takim błotku pod progi no i trochę kałuż było (ale nie jakieś przeprawy brodzące) , że rozrusznik siada czy to tylko WRANG się ze mną przywitał???
rozrusznik siada Kolego, pewnie była padaka. Oddaj do naprawy i na długi czas zapomnisz o problemie . U mnie co prawda w XJ, nie mam już tego problemu, a błoto to on często widzi i długo
U mnie pewnego dnia wystarczyło 5 minut w takim błocie i pare kałuż, aby wranga unieruchomić, na szczęście naprawa rozrusznika okazała się stosunkowo prosta..
Typowa przypadłość YJ, ja swój rozrusznik raz na pół roku muszę reanimować. Nie da się z tym nic sensownego zrobić.
Prawda - doszedłem do takiej wprawy, że ostatnio wymiana (od zdjęcia klem do założenia - o tyle musiałem przestawić zegarek) trwała 7 minut Kupiłem nawet specjalny klucz (bo mam rozrusznik na śruby z łbami E12 - nigdzie indziej takich nie mam). A jaki masz silnik/rozrusznik (u mnie 2,5l/Bosch).
DanielF, Siemasz.... Mam trochę pokręconego wranga bo to YJ 91' ale silnik od TJ 2.5 na chyba pełnej szprycy i na rozruszniku przeczytałem, że to mitsubishi. Może tak być???? Okazało się, że szczotki dwie były już w dupie ale miałem jakieś takie w warsztacie i działa.
Może tak być???? Widać może Ja mam 2,5 MPI (znaczy wielopunkt) ale oryginalny - YJ '91, a pytałem tylko dlatego, że akurat do rozrusznika Boscha łatwo (i dość tanio) dostać części, czy wręcz cały rozrusznik. Nie wiem jak do Twojego.
Prawda - doszedłem do takiej wprawy, że ostatnio wymiana (od zdjęcia klem do założenia - o tyle musiałem przestawić zegarek) trwała 7 minut Kupiłem nawet specjalny klucz (bo mam rozrusznik na śruby z łbami E12 - nigdzie indziej takich nie mam). A jaki masz silnik/rozrusznik (u mnie 2,5l/Bosch). O proszę myślałem że tylko ja tak potrafię.
Ja po ciemku bez latarki wyciągam i zakładam rozrusznik w 5 minut. Klucz do rozrusznika zajmuje honorowe miejsce na wierzchu skrzynki z narzędziami (2,5l Bosch)
achaaaaa to chyba też się muszę się poddać rozrusznikowi!!!!! codziennie rano będę podchodząc do waranga mówił: ROZRUSZNIKU....... MY LORD !!!!!!!
Ja mam 2,5 95' i mam własnie "mitasubiszi" dokładnie ten model M001T79481, zaraz po zakupie także padł (własciwie po jakies 1,5h wtopie),tyle już był tak marny ze elektryk stwierdził ze lepiej kupić nowy, przynajmniej tera bedzie co reanimować
A, że tak spytam... Kupiłeś nowy? Toż to tysiąc złotych ponad Mam nadzieję, że mój (dzisiaj zalany/zabłocony/zepsuty) uda się jeszcze naprawić..
u mnie od odkad mam wronga raz na poczatku cos zaszwankowal i az do niedawna bylo ok. ale ostatnio cos nie laczy od czasu do czasu i mus zajzec chyba
Pytanko - cała puszka rozrusznika trzyma się na tych dwóch dziwnych śrubach. Ale poza tym od przodu sa dwie śruby ósemki i jeszcze dwie jakieś śrubki na śrubokręt krzyżak. Czy odkręcenie tego wszystkiego jest niezbędne do dostania się do wnętrzności? Bo jeśli tak, to mam problem, bo jedna z 8-mek i obydwa krzyżaki są już wyślizgane
no to masz problem zawiez rozrusznik do zakladu i niech ci go doprowadza do stanu uzywalnosci. do wyjecia go, wystarczy odkrecic przewody i te dwi sruby co go trzymaja . aby dostac sie do szczotek , wirnika, kumutatora i stojanba oraz lozysk i wyrzutnika musisz rozebrac go od dupy strony czyli dwie szpilki na 8ke weck zeby wyjac elektormagnes trza te dwie krzyzakowe odkrecic jak nie masz dobrego fachmana to w zabkowicach jest warsztacik . gosc robi szybko i tanio oraz dobrze
Dzięki wielkie za dokładny opis Jakoś sobie poradze, jak zawsze
A, że tak spytam... Kupiłeś nowy? Toż to tysiąc złotych ponad
Może zle sie określiłem, całkiem nowy nie był, tylko po regeneracji, 300 z czyms tam dałem za niego wiec jeszcze nie tragedyja
Dooobra... wykręciłem dzisiaj rozrusznik, wszystko wytarłem, wyczysciłem, obejrzałem, zdaje się że wszystko ok. Niestety przy wykręcaniu jedna ze śrub (ósemka) się wzięła i popsuła, tz urwał się gwint.. No i teraz mam problem, bo: a) "gdzieś głęboko" tkwi gwint. Jakieś pomysły na jego wyciągnięcie? b) sama śruba jest dość niestandardowa, wie ktos gdzie taką kupić..?
kiedys , jak mi sie szpilka urwala to zastosowalem zamiennik . znalazlem stary silnik z pralki i taka sama szpila luga byla
jeżeli to szpilka to rozbierz rozrusznik i możę będzie wystawać to złap w imadło i będzie dobrze jeżeli to krótka śruba od automatu to spróbuj rozwiercić a jezeli krótka od szczotkotrzymacza to rozbierz i szczypcami podejdziesz ewentulanie wymienić tą część
Adam Lee, dokladnie tak tza zrobic. dodam tylko ze jak sie ukrecila ale jest za co zlapac to spokojnie ja wykrecisz . potem juz tylko do warsztatu jakiegos i poprosic o jakas ze starego jakiegos rozrusznika dopasowac . albo motac zawsze idzie cos wymyslic. dna druga raze pamietaj ze kazda sruba ,szpilka ma jakas wytrzymalosc i trza z czuciem panie , z czuciem
Wiesz.. ja ją po prostu złapałem w delikatną grzechotkę i lekkim ruchem chciałem sprawdzić czy jest mocno zapieczona.. Jakaś wada konstrukcyjna chyba
to nie wada szpilka jest poprostu dluga i nawet delikatny nacisk wywoluje efekt jaki sie zdarzyl u ciebie.