Wczoraj natchnęło mnie na badanie aerodynamiczne głowic jeepa celem ustalenia optymalnej obróbki kanałów. Chłopaki w US zmapowali już co prawda cały dolot i wydech, ale szczerze mówiąc (może jestem na to za głupi) pomimo intensywnej lektury nie rozumiem tego zaganienia i nie wiem jak to odtworzyć tak, żeby było a 100% dobrze. Więc wpadłem na pomysł, żeby kątówką pociąć głowicę 4.0 na plasterki , które możnaby wprawiać pomiędzy płytki z plexi i dmuchając powietrze pod odpowiednim ciśnieniem, dodając nieco dymu/barwnika obserwować turbulencje danych rejonów ściany przy danym przepływie.
Potem możnaby dokonywać obróbki danego fragmentu kanału (teraz robię to zupełnie na czuja) i poddawać taki zmodyfikowany kanał badaniu.
Teraz zagadnienia są dwa: a) czy ktoś ma jakieś pomysły jak powinno to być przeprowadzone? Jakieś udoskonalenia koncepcji czy coś. b) czy ma ktokolwiek pomysł, skąd tanio wziąć głowicę 4.0 do pocięcia na kawałki? Mało tego, głowice są różne, ale zależy mi zasadniczo na odlewach 0331 (WJ) i 7120 (ZJ i XJ HO). 0331 pękają czasem, więc może coś się trafi, ale z 7120 może być chyba ciężko.
Co prawda sprawa najwcześniej w wakacje, bo teraz już robię na ogródku urządzenie do testowania naszych pomp wody, a jeszcze studiuję, więc nie wyrobię z tym wszytkim naraz, ale pomyślałem, że może warto się już zacząć przygotowywać
Ależ Ty masz Maciuś pomysły - Czemu "dottore" chcesz zostać a nie konstruktorem jakimś ?? Tylko ludzisków później nie rozkrawaj w celu wstawienia im plexi i udoskonalenia ich budowy
Taki malutki - sorki
A co do meritum, to będzie ciężko kawałki głowicy razem z plexi tak złączyć, żeby to miało w środku oryginalny kształt kanału i dodatkowo, żeby jeszcze coś było widać
ciężko kawałki głowicy razem z plexi tak złączyć, żeby to miało w środku oryginalny kształt kanału i dodatkowo, żeby jeszcze coś było widać Też się zastanawiałem nad tym trochę i przyszło mi do głowy, że możnaby ewentualnie ciąć po prostu kanał w połowie, tak, żeby została druga ściana. Przy odpowiednim oświetleniu powinno być widać jak się smugi układają, tzn. gdzie są zawirowania najgorsze. Bo plasterek i tak nie może być za cienki, bo wtedy zacznie grać rolę efekt Coanda przy pleksi.
Maciej. Powiem Ci, że sam pomysł jest ciekawy. Ale jak potniemy głowicę tak jak mówisz to pozmieniają nam się wymiary geometryczne, chyba, że masz na myśli wstawienie pleksi o grubości ubytku powstałego w czasie cięcia. No bo jak inaczej dopasować dolot do takiej głowicy.
Cześć Mistrzowie! A może raczej nie ciąć samej głowicy, tylko zrobić z niej formy kanałów i na tych formach wykonać odlew z jakiegoś przejrzystego tworzywa, np. niektóre żywice epoksydowe Inna sprawa, żeby zrobić najpierw formy kanałów, to trzeba by głowicę przeciąć. Kwestia precyzji w późniejszym odwzorowaniu kształtu, ale jak już raz zrobisz formy, to potem możesz robić na nich dowolną ilość "przejrzystych głowic" i nie martwisz się, że podczas obróbki kanału bezpowrotnie tracisz oryginał. I jeszcze jedno - głowica to jedno, a dolot powietrza - drugie. Czy ktoś ma może założony w silniku czujnik podciśnienia na dolocie? Warto by wiedzieć, jakie zastosować ciśnienia i jakie prędkości przepływu gazów nas interesują... Temat ciekawy Trochę turlam się po kraju, to popatrzę po szrotach - może coś Ci wyjmę z rozbitka
No bo jak inaczej dopasować dolot do takiej głowicy. Słuszna uwaga, ale zasadniczo golot można potem kształtować po swojemu, bo nie chcę tego badać z kolektorem założonym.
Żeby odwzorowanie było możliwie najwierniejsze, to powietrze musiałby ssać jakiś odkurzacz, a powstały pomniejszony kanał musiałby być otwarty. Zasadniczo wystarczy w sumie ciąć tuż przy granicy jednej ze ścian, i wtedy cała jedna i większość dwóch pozostałych można obejrzeć
bo nie chcę tego badać z kolektorem założonym.
To faktycznie zmienia "trochę" postać rzeczy. Z drugiej strony nie jestem obeznany z tematem, jeśli chodzi o wtrysk paliwa, co innego gaźniki. I tak sobie "teoretycznie" pomyślałem, że pewnie na trzech dwugardzielowych Weberach (oczywiście w przypadku 4,0) możnaby bez większych kombinacji osiągnąć dużo więcej niż Ci się wydaje. Ale domyślam się, że nie o to chodzi. Ale jedno co wiem, a jest to bardzo istotne. Otóż bardzo ważne jest, aby zniwelować wszystkie nierownosci i niedokladnosci na przejsciu z dolotu do glowicy.
Otóż bardzo ważne jest, aby zniwelować wszystkie nierownosci i niedokladnosci na przejsciu z dolotu do glowicy To na 100% będę robił, podobnie jak generalnie gładzenie powierzchni kanałów (jest wiele niedoskonałości), z tym, że dolot oczywiście na szorstko a wydech na lustro. Chodzi tylko o to, że te tunele są ukształtowane aerodynamicznie, ale z racji na proces technologiczny występują pewne uproszczenia. I tak np. powstają kieszenie powietrzne, które miejscowo spowalniają przepływ i wprowadzają turbulencje. Więc trzeba to empirycznie zbadać i ustalić taką metodę szlifu, żeby strugi przechodziły możliwie najmniejszymi zaburzeniami
Oczywiście dopasowanie średnic kolektorów i głowic też mnie czeka, bo to jest tragedia w tych głowicach, rozpędzone powietrze zamiast doładowywać silnik rozbija się o głowicę. Masakra. Ale spokojnie, stroker "stage 2" będzie tych wad pozbawiony W pierwszym etapie niestety zabrakło czasu na takie zabawy, bo trzeba go było uruchomić możliwie szybko, więc głowica jest 100% fabryczna Doszukuję się w samej głowicy jeszcze jakichś 5-10 koni i redukcji oddawanego ciepła o 2-5%
[ Dodano: 2009-04-02, 22:59 ]
jakichś 5-10 koni i redukcji oddawanego ciepła o 2-5%
Jeśli chodzi o "konie:" to myślę, że dużo więcej. Jak kiedyś bawiłem się silnikami "malucha" to z samej dobrze zrobionej głowicy z dłubniętą komorą spalania można było wysupłać ok. 10 hp. A tu mówimy o silniku 4,0l więc jak uda się wszystko dobrze zrobić to delikatnie te 20 hp to min. w/g mojego stanu wiedzy.
Ostatnio zaniżam swoje kalkulacje, od czasu gdy zawyżyłem dość znacznie Po prostu teraz wolę liczyć pesymistycznie Ale faktem jest, że znam przypadek uzyskania 40 koni w seryjnym 4.0 po modyfikacjach głowicy (duże zawory i szlif kanałów) i kolektora dolotowego (wszczep na taki, który za tydzień trafi na strokera ).
(duże zawory
W zaworach faktycznie jest dużo rezerw. Ale to wszystko zależy na ile był zwiększony dynamiczny stopień sprężania, (o ile pamiętam to wyszło Wam mniej niż się wdawało, że będzie). Dla przykładu we wspomnianym maluchu planowało się głowicę na max (to też pojęcie względne, max przy standardowym wałku rożądu to ok 2,5mm, przy sportowym to już zależnie od wałka) wracając do meritum, przy standardowym "max" można było zmienić gniazda delikatnie je wpuszczająć i jednocześnie zmieniając ich geometrię aby uzyskać większą średnicę/przelot. Oczywiście głowica, komora spalania dłubnięta to był standard. Poszukam fotek/rysunków dłubania głowicy w maluchu. Dużo to pewnie nie pomoże, ale zasady zawsze są te same, więc może.
Co do zaworów, to to sobie raczej odpuszczę, może jakaś robótka na dwa kąty ewentualnie, bo to koszt spory i motanie grubsze jest, więc raczej skupię się tylko na kanałach, bo ponoć w tym leży główny problem tych głowic. No i obserwując je faktycznie trudno się nie zgodzić.
Jak masz jakieś materiały to ja zawsze chetnie przejrzę, nawet jakby były do zaporożca Ostatnio szukam przede wszystkim jakiejś ksiażki o układach wydechowych, ale normalnie nie da się nic takiego dostać nigdzie
nawet jakby były do zaporożca
Aż takim pasjonatem nie jestem. Ale poszukam, coś powinienem mieć. Choć ostatnio miałem w kompie wznawianie systemu i "ciut" danych mi uciekło. Dobra na dzisiaj koniec, spadam spać. Pozdrawiam i dobranoc.
Jak masz jakieś materiały to ja zawsze chetnie przejrzę, nawet jakby były do zaporożca Ostatnio szukam przede wszystkim jakiejś ksiażki o układach wydechowych, ale normalnie nie da się nic takiego dostać nigdzie moze Ci sie przyda: http://oficynamorska.pl/s...?products_id=96 http://alejka.pl/okretowe...eoretyczne.html mialem z autorami wyklady, super kumaci kolesie. Wiedza wszystko o silnikach spalinowych.
Ostatnio zaniżam swoje kalkulacje, od czasu gdy zawyżyłem dość znacznie Po prostu teraz wolę liczyć pesymistycznie Już Ci kiedyś napisałem nieładnie "teoretyx". Przyjedź do mnie to zobaczysz jak się "dłubie" w starociach. Jesteś zainteresowany daj na PW.
Już Ci kiedyś napisałem nieładnie "teoretyx" Niestety, od czegoś trzeba zacząć A że mam dopiero 21 lat na karku to myślę, że jeszcze mam czas na naukę
Gdzie i w czym konkretnie dłubiesz? Południowy Śląsk. W klasykach na gaźnikach. A czasami rzeźbię w "gównie" bo części już nie ma a jak są to kosmicznie drogie. Reklamować się nie będę na tym forum
W klasykach na gaźnikach.
To zawsze warto zobaczyć, bo tu już ginąca sztuka.