Wpadłem na pomysła!! Jest teraz wyśmienita pora by w Kamieńczyku(koło Wyszkowa) i okolicach pojeździć w terenie. Byłem w ten weekend na działce i chciałem zobaczyć jak jest tam gdzie jeżdżę na ryby. Niestety tam gdzie bywam jest raczej zbyt niebezpiecznie żeby się czymkolwiek i gdziekolwiek wpakować ale nad Liwcem jest trasa całkiem, całkiem nawet dla bardziej przystosowanych aut. Jest jeszcze jedno miejsce nad Bugiem ale musiałbym się rozpytać czy można wjechać bo są to pastwiska w lecie. Są tam jednak drogi i po nich można by pośmigać, a nawet brodzić po kolana w błocie. Jest też kopalnia piasku po której również można jeździć, po zapytaniu. Jeśli będą chętni to się coś zorganizuje i podejrzewam że koszt byłby niewielki, a fun bardzo dobry. Wymagania to tak na początek lift, koła MT/AT(dla bardzo odważnych) większe niż seryjne, często snorkel(choć można ominąć głębsze miejsca), może się przydać winda, kinetyk i inne standardowe rzeczy. Teren jest i bardzo ciężki i średnio-trudny więc dla każdego coś dobrego. Jeśli by ktoś chciał pojechać samemu sprawdzić na dziko to z góry ostrzegam i odradzam bo są miejsca o których trzeba wiedzieć żeby nie zostawić samochodu na wieki. Są tam kurzawki(ruchome piaski) w których można w parę chwil utopić samochód i już się z nim pożegnać na amen, a nawet samemu utonąć. Tak więc chętnych proszę o wpisywanie się poniżej, na ew. pytania postaram się odpowiedzieć jak najpełniej, na foto niestety trzeba poczekać bo nie zrobiłem jak byłem.
Kazdy nowy teren w okolicy Wawy jest na wage zlota... jakby cos, to ja sie lapie
ktoś jeszcze??
Ja motam śmietnika, bo sie nie da jeździć jakiś miesiąc będę wyjęty z imprez
dodam że całość imprezy jest zaledwie 80 parę kilometrów od Warszawy i dojazd jest bardzo dobry(jeśli nie ma korka). Jak się zdarza korek to skręcamy w las i mamy przedsmak tego co nas czeka na miejscu
Za miesiąc kur... za miesiąc...
Biedactwa musza jezdzic tak daleko zeby sobie posmigac unas jesyt wszystko pod nosem Moe wpadniecie donas
Za miesiąc kur... za miesiąc... spoko, spoko... jeśli już coś będzie to pewnie już będziesz mógł.
Fotki z Kamieńca można zobaczyć na mojej stronce www.kamyk-kajaki.pl. Ja też zapraszam, całkiem fajne miejsca - coś wiem na ten temat. Jak się zbierze grupka to dajcie mi znać na maila albo inaczej chętnie się przyłącze do jazdy. Ale trzeba się spieszyć żeby było jeszcze mokro.
topolina jest do późnego lata błotnista przy tej sadzawce po środku pastwisk, a w tym roku wygląda mi na to że przez okrągły rok będzie można tam pojeździć. Jeszcze jest jedno miejsce. Łąki za Liwcem(za Rafą)-wiesz może gdzie to jest?? Byłem tam i jak na razie jest zbyt niebezpiecznie żeby się tam traktorem wpakować więc pośpiechu nie ma.
Topolina to będzie trudna sprawa. Teren wspólnoty gruntowej i to do tego "pilnowany" pasąsię 4 krowy ale szumu jest o to co nie miara. Ale coś się wymyśli. Łąki za Rafą są ok, teraz tam też jest niźle ale faktycznie trzeba wiedzieć gdzie się pakować. Za miesiąc moze da sie pośmigać w okolicach Szumina. A ja w styczniu wymoczyłem śmietnik na Wywłoce. Jest taka ścieżka z brodem na łąki, było głęboko do lamp, teraz pewnie jeszcze głębiej jest. Jak by co to chętnie się wybiorę a jak będe znał termin wcześniej to będzie dla mnie łatwiej bo klientów mogę wtedy ustawiać sobie. A gdzie masz działkę?
a ja mam do warszawy jakies 500km a tez bym z checia pomigal buuu hehehe
Topolina to będzie trudna sprawa. Teren wspólnoty gruntowej i to do tego "pilnowany" pasąsię 4 krowy ale szumu jest o to co nie miara. Ale coś się wymyśli. Łąki za Rafą są ok, teraz tam też jest niźle ale faktycznie trzeba wiedzieć gdzie się pakować. Za miesiąc moze da sie pośmigać w okolicach Szumina. A ja w styczniu wymoczyłem śmietnik na Wywłoce. Jest taka ścieżka z brodem na łąki, było głęboko do lamp, teraz pewnie jeszcze głębiej jest. Jak by co to chętnie się wybiorę a jak będe znał termin wcześniej to będzie dla mnie łatwiej bo klientów mogę wtedy ustawiać sobie. A gdzie masz działkę? No na Szuminie i na Wywłoce to z tego co pamiętam też jest gdzie pojeździć ale dawno tam nie byłem. Działkę mam po prawej stronie jadąc w stronę Kamieńczyka na POD, za szlabanem. Mam jeszcze jedną od strony kościoła w samym Kamieńczyku ale rzadko tam bywam. Co do tej Topoliny to myślę że dałoby się coś ugadać, choćby dlatego że mój ojciec zna tam masę ludzi, tych starszych i młodszych więc może da się coś skombinować.
[ Dodano: 2007-04-12, 13:01 ]
to jest własność mieszkańców Kamieńczyka. Do niej należa ci którzy mieszkają z dziada pradziada, mają dom etc. Ja akurat jestem mieszkańcem i osobą ze wspólnoty a do tego na moją zgubę radnym. Robiłem tam kilka imprez ale miałem na to zgodę zarządu wspólnoty, chociaż nie zabrakło problemów. Jezeli byśmy zrobili coś co ma charakter zorganizowanej imprezki to bedzie łatwiej. Jeżeli zaś nie chcemy z nimi się męczyć myślę że wystarczy terenów na łąkach za Rafą, nad Liwcem (chcociaż to też jest teren wspólnoty ale zdala od oczu ludzi), są fajne tereny przy kopalni piasku jak pisałeś i też mozna poradzić sobie bez zezwoleń jak niewielka grupa przejedzie. Znam trochę te nasze okolice coś wymyślimy.
ja niby nie mieszkam w Kamieńczyku ale korzenie przedwojenne tam miałem. Teraz mój wujek ma domek letniskowy na połowie działki w Kamieńczyku o której mówiłem. Praktycznie większość ludzi tam znamy i myślę że jakby tak ładnie zapytać to by się dało i na topolinę wjechać. Jeśli jednak się nie uda to nad Liwcem (za mostem po lewej) można pośmigać(jeździłem 2 tyg. temu). Co do kopalni piasku to nie znam właściciela ale że rzadko kiedy tam ktoś bywa i praktycznie nic się nie niszczy przejazdami to można pojechać. No ogólnie opcji jest skolko. A tam na łąkach za Rafą to jest taki jakby mostek z opon jeszcze?? Wiem że kiedyś tam gdzieś było coś takiego ale nie potrafiłem trafić.
mostek jest ale trochę się rozleciał chyba
mostek jest ale trochę się rozleciał chyba szkoda bo to taka ciekawostka była. Spójrz na PW.
Jakby co to ja mieszkam w Wyszkowie k/ Kamienczyka , sa tu z kolei bardzo fajne tereny nad Bugiem za Deskurowem gdzie też można pojeżdzić. Jak narazie mam problemy z zamiana mojego śmietnika na taki bardziej docelowy, niebieskiego już definitywnie nie ma ale biały jeepek jest nadal do wzięcia
Jakby co to ja mieszkam w Wyszkowie k/ Kamienczyka
ja zawsze mówiłem, ze Warszawa koło Kamieńczyka ale i ta konfiguracja mi odpowiada
Może się jakoś skrzykniemy w tren długi weekend? Tak przynajmniej w 2 - 3 samochody trochę sobie pojeżdzić?
ja bardzo chętnie, mogę pojechać. Może ktoś jeszcze do Nas dołączy z Warszawy ja będę jechał do Kamionka w poniedziałek bo sobota i niedziela to gwarantowane korki na obwodnicy i przed Wyszkowem. Więc w poniedziałek jak uda mi się dojechać w miarę wcześnie to możemy, a jak nie to we wtorek. Wcześniej nie dam rady
dajcie mi znać. Ja mam teraz sajgon z kajakami ale jakiś czas może sobie wyłuskam
Gdyby to był ten weekend 5-6 maja to może i ja bym dałączył. Dajcie znać na kiedy się umówicie.
Gdyby to był ten weekend 5-6 maja to może i ja bym dałączył. Dajcie znać na kiedy się umówicie. ja niestety będę tak jak wyżej pisałem Poniedziałek do czwartku. Może mi się uda pojechać na 5-6 ale wątpię
A po Liwcu już kajakiem płynąłem i było bardzo fajnie, ale bardziej w górze rzeki
a też na Liwcu bede wypuszczał klientów z Liwu i z Wyszkowa. Fajna rzeczka. Chociaż i Bug ma swoje uroki.
a ja latam na dzialeczke na rafie od 30 lat:) nie mam niestety terenowki ale w zwiazku z tym ze robki lubie lowic musze czasem sie przedzierac przez rozne miejsca:) najfajniej jest na tylach starorzecza w szuminie chyba - fajne miejscowki wedkarskie. udalo mi sie raz przebic przez jak to okreslił tubylec "brodki" choc troche sie obawialemm:)dojechalem na miejsce troche fartem ale potem trzeba bylo wrocic:) najwiekszy problem to wdrapanie sie na gorke z ktorej zjechalem z problemami no i okazalo sie ze nie wroce ta sama droga bo przod za dlugi:) wowczas laguna przezyla pierwszy test bo musialem sie przebic pod kątem przez krzaki:P tzw brodki moga byc dla was fajne - dla mnie wiekszosc nieprzejezdna:(. Jesli chodzi o wywlioke to bylismy ostatnio i nie bylo latwo a kolezka jeeponem wyciagal jakiegos biednego wedkarza ktory niedostatecznie uwazny byl:) No i jesczze o kajakach kamyka - mistrzostwo swiata ale po bugu - czasem nawet troche sie obawialem w miejscach gdzie rzeka staje sie na prawde wielka.
Pozdrawiam, niedlugo kupie wymarzonego pickupa i chetnie sie dolacze do ekipy jak bedzie mozna.
No i jesczze uwaga co do ląk za rafą - jak jest cieplo to spory ruch pieszych i rowerzystow i lepiej za ostro nie szalec.... zreszta juz sucho jest
To prawda tereny sa super. Szumin, Wywłoka, Fidest i długo mozna wymieniać to faktycznie miejsca bardzo urokliwe. Ja bardzo lubię Przerwaniec i okolice. Dzisiaj to już ta odnoga Bugu jest łagodna ale kilka lat temu to było wyzwanie. Dwa kajaki moje tam zakończyły swój żywot . Na łąkach faktycznie już sucho i sporo ludzi ale jeszcze można coś znaleźć dla pojeepanych. Kto nie był w naszych okolicach niech żałuje - prawda?
A, zapomniałem, to czym prędzej kup tego wymarzonego Pickapa
ano musze tylko kaske pozbieram:) A jeśli chodzi o oklice to to jest moja miłość i najlepsze wspomnienia z młodości...choć jeszcze nie jestem stary:) Dzisiaj niestety doszedlem do wniosku ze juz niedlugo moze byc tak fajnie...cywilizacja wchodzi gdzie moze i skutery wodne ryczace na mojej ukochanej wodzie mnie smucą... Siedzialem soie na rybkach a tu jak nad zalewem prawie:(swoja droga co to jest fidest? czy to ten kawalek wody ktory wplywa do starorzecza w szuminie? jesli tak to rzeczywiscie moze byc tam ostro:P Pozdrawiam
Fidest to taki rezerwat przyrody który jest po drugiej stronie drogi łochowskiej, pomiędzy Kamieńczykiem, Skuszewem a Lucynowem. A te skutery to i ja dzisiaj widziałem. Szkoda, robią zament ale cóż cywilizacja. Faktem, że sam korzystam z dobrodziejstw tej cywilizacji. Ta woda na Szuminie o której mówiłeś nazywa się Przerwaniec w tutejszej nomenklaturze. I jest tam ciekawie
Na łąkach faktycznie już sucho i sporo ludzi ale jeszcze można coś znaleźć dla pojeepanych. Kto nie był w naszych okolicach niech żałuje - prawda? Na łąkach faktycznie sucho. Jak byłem ostatnio to się cholerka zdziwiłem że tak szybko woda zniknęła... taka ogromna ilość wody. Ale jeszcze parę przepraw było, tylko poszukać trzeba Samochód od długiego weekendu do dziś mam upaćkany błotem po dach o jarzmie wahacza nie wspomnę które jest nieco zgięte, ale cóż poradzić.