ďťż
Serwis znalezionych haseł
Pozycjonowanie stron internetowych

Witam!
Dzisiaj byłem na stacji wulkanizacyjnej w celu zalozenia gum na zime,do stacji dojechałem bez problemu.Kiedy dojechalem na miejsce zobaczylem ze ucieka mi jak z kranu płyn chłodzący(przeciek w okolicy pompy wodnej),dziwna sprawa bo pompa byla wymieniana okolo miesiąc temu.kiedy przyszla moja kolej na wymiane probuje odpalin maszyne a tu nic!!! Podczas "kręcenia"z wydechu zacząl sie wydobywac czarny dym gdzies po 10 sekundach krecenia za drugim razem jak cos nie wypier****lo (wybuchło) mi pod maską to az sie przezegnałem za 3 razem i nastepnym to samo.Nie odpala i cos za kazdym razem exploduje no i pozostaje jeszcze problem uciekającego płynu No i stanelo na tym ze auto zostalo u wulkanizatora. Dodam jeszcze tylko ze auto posiada silnik 1600i ohc z kadetta lezki i nie jest zasilane gazem!Ten problem zdazył mi sie dzisiaj po raz 1.
Bardzo was prosze o jakies cenne rady bo dzis to juz sie tak zalamalem ze szkoda gadac,6 miesiecy ciezkiej pracy z tym wozem kazda złotówka wydana na niego z mojej skromnej studenckiej wypłaty... a on po tygodniu jezdzenia mi taki cios w serce robi...


hmm... z okolicy pompy wodnej? a miałes nalaną wodę czy płyn ? może pompa miała założony zły oring. Pasek rozrządu może był słaby zalało go , przeskoczył na zębach i się zrobił sajgon na zapłonie.
uuu kaplica... jak strzelilo to pewnie apart zaplonowy sie przestawil. Woda natomiast moze cieknac z glowicy lub uszczelka pekla... U mnie jak sie potem okazalo ze pompa byla do wymiany to podejrzewalem glowice bo ciekla woda z tych rejonow. Kicha :(
nalany miałem płyn. a co do oringu to wiem tylko ze ciekła po wymianie,pozniej zostala zdjeta bo sie okazalo ze oring byl zle zamocowany,wiec moj znajomy mechanik poprawił tą uszczelczke i zakleił ją jakims czarnym mazidłem

[ Dodano: 2007-11-21, 16:00 ]


BOŻE STRZEŻ NAS OD ZNAJOMYCH MECHANIKÓW !!!
Czym Ci on to posmarował? trza było zmienic oring.sprawdź na początek ustawienie znaków na kołach od paska rozrządu. jak są dobre,to zwróć uwagę czy nie cieknie z uszczelki pod głowicą.
ech moze dzisiaj mi sie uda zabrac samochód od wulkanizatora,
czyli jak by go tu zreanimowac??od czego zacząc,bo jestem w kropce,najpierw to bym go chciał odpalic a pozniej zając sie cieknącym elementem czyli od czego zacząc??od wyregulowania zaplonu czy co?
Jak jeszcze raz spróbujesz go odpalić i kręcić,to osobiście przyjadę do Koszalina i urwę Ci głowę!
Jeszcze raz napiszę. Scholuj go. Zdejmij osłonę paska rozrządu i sprawdź czy znaki na kołach się pokrywają( Kręć kołem pasowym za pomocą klucza bodajże 19 albo 7 niepamiętamjak jest w 16nz ). Jak się pokrywają to wybadaj przyczynę wycieku. Może to byc pompa, może to być uszczelka pod głowicą, może to być pęknięrta głowica.
to mazidło wyglądało mi jak silikon a znaki na kolach rozrządu wiem ze nie byly w tym samym polozeniu ale mechanik powiedzial ze to nic nie szkodzi

[ Dodano: 2007-11-21, 16:25 ]
QFA Jak to nic nie szkodzi ??? Boże zmień mechanika .
Silkonem można uszczelnić,ale takim żaroodpornym i do tego olejoodpornym, co by go nie rozpuściło za szybko. Przyszło zimno,pokurczyło się tu i tam i zonk. No chyba,że to co innego,
Ale ja bym zaczął od tego co napisałem .
Dzieki wielkie za odpowiedzi,dzis samochód zostanie do mechanika(spokojnie juz nie tego samego) bede zdawał relacje z napraw na bierząco lece zacholowac mojego staruszka no i sie okaze co pod klapą piszczy ,jeszcze raz wielkie DZIEKI
Walcz, walcz. Jakby co to pisz, będziem mysleć dalej
Jakby się zerwał pasek to juz po zawodach... Naprawa nieopłacalna... Co do paska to pamiętam u siostry w Daewoo. Zmieniła pasek (firmy "GATES" - tak to sie pisze chyba) i zerwał się po 500km. Na szczęście miała paragon zakupu i pokryli koszta naprawy. Czesci + robocizna 1600zł. Ale to akurat był zbieg okoliczności bo sprzedawca mowil ze w Lanosie tez się zerwał po kilkuset kilometrach. Okazało się ze to podróby jakieś były i rdzeń (te druciki w środku) paska były tylko wzdłuż a nie w kratke...

Jakby się zerwał pasek to juz po zawodach... Naprawa nieopłacalna...

tak sie składa że silnik c16nz jest silnikiem bezkolizyjnym, wiec nic sie wielkiego nie powinno stać w takim przypadku.

Ten Lanos zapewne miał silnik 16 zaworowy... One zawsze są kolizyjne.

Gates, to jedna z najlepszych firm produkujących paski.
Dokładnie Gates robi bardzo dobre paseczki A,że się zerwał, to ja bym bardziej obstaiał winę złego montażu, czyli np. za mocno naciągnięty, powyrabiane zęby na kolach pasowych itp. Jeżeli jednak Gatwes uznał reklamację, coś być musiało ,ale świadczy to o renomie firmy jak dla mnie.

Fakt c16nz też nie robi kolizji przy zerwaniu paska. Ale zawsze warto po założeniu nowego paska przekręcić ręcznie silnik i zobaczyć czy nie ma oporów.
Tak samo ja miałem,wszyscy mówili że 1,3 jest bezkolizyjny ale nikt nie powiedział że do 3 razy i potem musiałem głowicę wymieniać (szybciej głowicę niż zawory a pogieły się chyba ze cztery).
Witam!!
Pierwsze wiesci z ostrego dyżuru:
Pompa wodna do wymiany rozwalona,stąd ten wyciek pasek cały,wg mechanika wygląda jeszcze na dobry,tak jak pisaliscie aparat rozregulowany,pasek przeskoczył na kołach,jak sie czegos wiecej dowiem to napisze
Dzisiaj sie dowiem jakie koszta naprawy mam nadzieje ze mnie one nie dobiją

wszyscy mówili że 1,3 jest bezkolizyjny ale nikt nie powiedział że do 3 razy
A co to znaczy ze do 3 razy
Jak za mocno miałeś splanowaną głowicę to nic dziwnego,że walnęło.

pasek cały,wg mechanika wygląda jeszcze na dobry ---->pasek przeskoczył na kołach,

To czemu przeskoczył??
Jak pasek przeskoczył ,,to bym już go nie zakładał, tylko kupił nowy, zawsze to większe bezpieczeństwo i spokojna głowa.
A przeskoczył bo pewnie zalało go wodą za mocno , kółka mają słabe ząbki, był za słabo naciągnięty i fruuuu....
Zgadza sie co Ris pisze, woda mogła mieć w tym udział, że przeskoczyło.
Ale coś mi sie wydaje że duże koło ma juz powycierane zęby i stąd przeskakiwanie. Moje w 1.3 miało już 2/3 wysokości oryginalnej i pozaokrąglane krawędzie ...
Miałem zmieniać, bo zdobyłem takie koło, ale w końcu nie zmieniłem bo silnik został zdjęty

junior, ja też nie łapię czemu tak do 3 razy bezkolizyjny? No owszem, jak za kazdą wymianą uszczelki głowica była planowana (i to nadmiernie) to w końcu sie mogło zbliżyć i zderzyć... A może jakiś poprzednik "zwiększał moc" poprzez duże splanowanie glowicy?
Mi na zlocie w Łodzi pasek w 1.3s ścięło, no i jak pamiętacie pojechałem po wymianie dalej nad morze
Ja w 1.3 S zerwałem pasek również 3-krotnie i jakoś jeździ do dzisiaj

Ja w 1.3 S zerwałem pasek również 3-krotnie i jakoś jeździ do dzisiaj Smile
i to 3krotnie ten sam

i to 3krotnie ten sam

QfaSteve, miałeś nie mówić Babcia cerowała jak mogła
Chodziło mi o to ,że trzy razy pasek stracił zęby i nic się nie stało, a za czwartym razem jak poszły zęby to i poszły zawory.Nie wiem czemu tak się stało ale o tyle dobrze że miałem głowicę w zapasie.
Hmm, ciekawa teoria
może sie zawór zaciął w prowadnicy?
Witam,dzisiaj przystępuje do reanimacji,jedyneco musze zrobic to kupic nowy pasek,nową pompe wodną,płyn do chłodnicy,i uszczelke pod głowice,jak juz sie z tym uporam to czeka mnie jeszcze zbierznosc,przegląd rejestracja,zapłacenie za ospoilerowanie zamowione na allegro,pomalowanie przedniego prawego błotnika,podłączenie kostki od haka holowniczego,no i oczywiscie zapłacic mechanikowi:D

Zarabiając 129zł za tydzien pracy na myjni samochodowej,(dorabiam sobie jako student)idzie sie tylko powiesic lub pogodzic z myslą ze nigdy go nie skoncze ech,obiecałem sobie ze skoncze go na wakacje,nie wyszło,pozniej ze na pazdziernik na rok akademicki,nie wyszlo,jeszcze pozniej mial byc gotowy na swieta,i tez jestem pewny ze i to nie wyjdzie...
Ja to rozumiem, że ciężko studentowi uzbierać kasę - ale nie rozumiem jak w takiej sytuacji było (czy nie było) cię stać na ospojlerowanie ?? Przecież to , jak i hak można było odłożyć na później, zrobić na wiosnę a teraz skupić się wyłącznie na najważniejszych rzeczach.
Ale i tak życzę wytrwałości.
No tak,ale jak nie podłącze przewodów do kostki od haka to mo nie dadzą przeglądu,aa i jak złapią to dowód zabiorą,a za orginalny komplet spoilerow(dokładek)takich jak w GTE + orginalna lotka na dach dalem 120 zł,nie mogłem sobie odmówic,tym bardziej ze ciezko u mnie w rejonie o takie gadżety;-)
o takie gadzety to z tego co wiem to ciezko w calym kraju
Dokładnie,dlatego gdy nadazyla sie okazja,nie mogłem sobie odmówic hehe
ja cię rozumiem
też bym kupił
trzymam kciuki za ciebie i twojego kanta - dasz radę
Dzieki :-)
Milo słyszeć jakies motywujące glosy poparcia:D

[ Dodano: 2007-12-20, 11:21 ]



© Pozycjonowanie stron internetowych Design by Colombia Hosting