Grzegorz, a nie dałoby rady te linki umieścić jako miniaturki ? Ułatwiłoby to nawigację po fotach...
no właśnie zrób coś z tym niedługo Sam się zabieram za mojego i też przedstawie obszerną relacje W planie rozbiórka do zera i nowy lakier.... Ale najpierw blache muszę ogarnąć
fakt, przydało by się to jakoś zmoderować, te fotki przypominają mi Proktorową relację z remontu czerwonego - progi , błotniki, pas tylny chyba każdy kant musi taki remont kiedyś przejść
Postaramy się jak najszybciej poprawić te fotki. Niestety auta w tym wieku rzadko są w dobrym stanie, więc przyszedł czas i na tego. Do zrobienia cały dół dookoła auta z pasem przednim włącznie i tu dzięki Protokorowi od którego brat zakupił takowy.
Proszę bardzo, zdjęcia w miniaturkach Zrobione jest dużo więcej niż widać na fotkach, ale zdjęcia jeszcze nie zrzucone, ale już niedługo.
No widzę tutaj poważne zamiary- i bardzo dobrze Trzeba zrobić konkretnie i faktem jest że trzeba mieć na to czas, trochę kaski i cierpliwość w dążeniu do celu, i widzę że tutaj tego nie brakuje Ja powiem tak jak andree że też zamierzam się zabrać za swojego tylko ten czas... Informuj na bieżąco o postępach
Wytrwaj a będziesz Bogiem tego forum.
Wytrwaj a będziesz Bogiem tego forum. oj troche Cie ponioslo
PKC zdecydowanie za duzo trawy palisz
Nie palę trawy bo ponoć to szkodzi środowisku i niszczy faunę.
PKC przykro mi, ale to stanowisko jest już obsadzone [IMG]http: //images35.fotosik.pl/123/f47bf13f47bbce1cm.jpg[/IMG] zdjęcia z reanimacji słupka prawego, a o to cz wytrwam niema strachu dzisiaj skończyłem prawą stronę zdjęcia zrobię jutro.
To Wy chyba jaracie to gówno zielone a potem się dziwicie, że ktoś chce kogoś pochwalić i zmotywować.
PKC, to może motywuj na luzie a nie pompatycznie?
A jeśli brakuje mi piątej klepki? Bądźcie elastyczni
Słupek zeżarło jak trzeba. Czym zabezpieczasz po spawaniu? Po zdjeciach stawiam na Brunox. Ile warstw i "co na to"?
jakieś trzy warstwy potem masa uszczelniająca na spawy i łączenia blach a na to podkład akrylowy w słupek konserwacja do profili zamkniętych i powinno trzymać.Dziś otworzyłem lewą stronę. Czy w waszych progach były liście
[ Dodano: 2010-03-06, 21:28 ]
Ale jaka masa uszczelnijąca i jaki podkład i dlaczego ten :-] Wybacz dociekliwość.
no nieźle dużo pracy przed Tobą powodzenia
a miałem nadzieje że lewa strona będzie zdrowsza
Czy ktoś wszedł głębiej w swojego kanta???? czy jest sens??? nie lepiej było znaleźć egzemplarz w lepszym stanie??
no niezle sie zabrałes, teraz tylko dobrze zabezpieczyc i sporo wytrzyma malo kantow doczekalo sie takiego glebokiego remontu szacun, oby tak dalej
sens na pewno jest tym bardziej że połowa prac blacharskich jest już za mną (i mam już dość stwierdzeń typu: a czy to się opłaca , czy jest sens, za te pieniądze kupił byś nowszy) zresztą ten egzemplarz na początku był w rękach szwagra potem brata szwagra potem mojego brata a teraz jest w moich i remont się mu należy
a z wierzchu nie wyglądał tak źle
Sens jest jak najbardziej. Podziwiam za podjęcie się takiego zadania i życzę powodzenia i wytrwałości.
wierzcie mi ,że nie ma sensu. sam dłubałem przy kadecie dość głęboko kilka tysięcy pochłonęło a to za mało ... ma sens jeśli chcesz zainwestować w remont minimum 15000 pln jesli tyko 5 to szkoda czasu i pieniędzy
sylwek, to zalezy z ktorej strony patrzec i jakie Grzegorz ma mozliwosci - garaż, drugie auto, sotepnosc części, narzędzia itp. ja mu życze powodzenia czasem przeglądam fora miłośników innych starszych pojazdow (m.in. Warszawa, Syrena , Jelcz "ogórek")i jestem pełen uznania za wkład pracy włożony w odrestaurowanie samochodu. tu o opłacalnosci sie nie mówi, w to sie wkłada wszystko łacznie z sercem
za 15000 tys to bym 3 zrobił podsumowując różnego rodzaju reparaturki pas przedni 200zł błotnik przedni 150zł x2 reparaturka błotnika tylnego 60 zł x2 nadkole tył 60zł x2 pas tylny 70 zł progi po 45zł reszta blach to własna inwencja twórcza blachy typu wzmocnienia wewnętrzne itp. antykorozant (brunox) 48zł sztuka jakieś 5 butelek drut do migomatu szpula 5kg 0,6mm jakiś czas temu po 68zł teraz 74zł dwie szpule CO2 puki co trzy butle 8kg sztuka 35zł tarcze do cieńcia i szlifowania ok. 50zł szpachla jakoś 150zł do 200zł papier do szlifowania 50zł no może 70zł farba jakieś 500zł silnik C20NE 700zł przynajmniej ja tyle dałem praca własna-bezcenna a o satysfakcji się nie mówi nawet doliczając koszty ukryte 1000zł wyszło mi około 3820-liczyłem na wyrost
to NIE MAM POJĘCIA JAK WYLICZYŁEŚ 15000 TYS ZŁ
No chyba że spawasz złotym drutem
Grzegorz, szacun dla ciebie Ja za mojego sie zabieram jak będą drzwi, materiały ścierne i farba... Jak tak patrze z grubsza to ten twój egzemplarz nieźle przeżarty. Ja obecnie jestem na etapie gdzie trzeba będzie przespawać komorę silnika, zmienić próg od pasażera i z blaszanych dupereli to jeszcze podszybie wypadaloby poratować w jednym miejscu.... trochę lipa że nie mam migomatu i ze wszystkim muszę oddawać do blacharza... ale jestem na szczęście powoli bliżej końca jak dalej Zresztą za niedługo tj. ja myślę za półtorej miechazaczynam swojego rozbierać żeby dokładnie zobaczyć gdzie rdza piszczy No i kolor chciałbym zmienić najlepiej na czerwony mettalic ale to jak kasa i czas pozwoli
Powodzenia życzę i wytrwałości a brak migomatu to na prawdę problem np. mój kadett to doskonały przykład że nie należy ufać blacharzom ale wszystko jest do uratowania.
I dzięki za zrozumienie
ja tam trzymam kciuki, choć też bym się zastanawiał czy nie lepiej szukać zdrowszego. Tyle że w sumie o zdrowy egzemplarz już raczej trudno. 15tyś to moze nie, ale dobre odrestaurowanie to pewnie z 10tyś może wynieśc, łacznie z lakierem i remontem silnika, zawiechy itp. Czasem warto przepłacić bo gdy się coś zrobi po taniości, np. stosując tańszą konserwację to potem się serce kraja, jak się patrzy na projekt, który już po 2 latach zaczyna podupadać
moim zdaniem brunox nie jest tanim środkiem a w połączeniu z podkładem akrylowym i właściwym środkiem do podwozi i nadkoli oraz środkami do konserwacji profili zamkniętych da trwały efekt a robiąc wszystko samemu można naprawdę wiele zaoszczędzić myślę że w 10 tys to bym jeszcze wstawił 2,5 v6 i obszył wnętrze skórą więc moim zdaniem niecałe 4 tys wystarczy aby dobrze i solidnie zrobić blachy oczywiście wszystko robiąc samemu a jak słusznie zauważyłeś znalezienie zdrowego kadeciaka niemal graniczy z cudem
Poza tym spieranie się teraz o kosztach jest bez sensu podsumuje jak skończę
to co pisałem o taniej konserwacji to był tylko przykład a nie żaden zarzut
Po jednym dniu prac słupek wygląda nieco lepiej
za 15000 tys to bym 3 ok skoro tak twierdzisz. niechciał bym zniechęcać , remont mojego kadzia przekroczył 5000 a Matteusz już nie mało zainwestował i wie ile jeszcze trzeba.
No ja narazie tak wiele nie inwestowałem, przynajmniej nie w blacharkę itp. Ale oczywiście parę rzeczy się kończyło i wymagało wymiany, z tym, że były to głównie elementy eksploatacyjne. Parę następnych niedługo też pewnie będzie do wymiany i tak się koło zamyka. A ile jeszcze trzeba zainwestować, to ja dobrze wiem, tylko żeby inwestować, to trzeba mieć kapitał Ja narazie go gromadzę
Tylko piszcie też czy oddawaliście do lakiernika czy sami malowaliście i czy blachy sami robiliście bo oto rozbija się najwięcej złotówek
Grzegorz, robiłem wszystko sam a kwota którą podałem to tylko materiały z tym ,że łącznie z kosztem swapa do 2,0. no i oczywiście liczone nawet były tarcze do cięcia metalu itp zurzywające sie a niezbędne akcesoria jeśli chodzi o Matteusz'a to w listopadzie kupił kadzia ode mnie i kończy dzieło ja nie miałem już na to czasu i przede wszystkim krucho z kasą się zrobiło ,wiec sprzedałem ,dobrze ,że kadi trafił w dobre ręce i będzie w niego nadal inwestowane. na forum nadal zaglądam i do kadetta też wrócę ale jeszcze nie teraz.
Masa uszczelniająca moim zdaniem starczy
to ja Ci powiem z doświadczenia że nie wystarczy
A możesz rozwinąć myśl? I co jeszcze byś proponował?
Ja bym generalnie bnie polecał Brunoxa- stosowałem jakiś czas temu i tak w sumie wykwity wróciły po około dwóch latach, a klapę jak potraktowałem ostatnio to zimy nie wytrzymała.... Jak patrze na foty to mam lepszą budę berliny 3d na pocięcie u mnie w garażu... ale ty juz masz tyle zrobione że jest bliżej niż dalej końca
to jaki środek polecasz, i jeszcze takie pytanie otwieram podłużnice tą która kończy się za tylnim pasem a zaczyna pod wewnętrznym poszyciem progu (nad miejscem gdzie podstawiasz lewarek) a tam masa rdzy oczywiście oczyszczę co dosięgnę ale oczywiste jest że wszędzie nie dojdę więc resztę i zresztą całą podłużnicę zapryskałem bardzo grubą warstwą brunoxu potem podkładem akrylowym a na koniec środek do konserwacji profili zamkniętych co byś jeszcze dodatkowo zastosował??
potem podkładem akrylowym lepiej podkład reaktywny epoksydowy (wiąże rdzę)
Rdza... Wojna w której skazany jesteś na porażkę jeszcze nim zacząłeś. Choćbyś pryskał, czyścił, ścierał, odgarniał, wyłuskiwał, wydrapywał, odrdzewiaczował, wyściernikował, polerował, zabepieczał, malował, brunoxował, bitexował, zamkniętoprofilowo wyteżał, wiązał, akrylował... I gdy na koniec Twoja morda już będzie naprawdę uśmiechnięta, i tak błogo zadowolona z przecież wyśmienicie ogarniętej ciężkiej pracy, pochłaniającej setki wyrzeczeń...trosk. Ona wróci. Wróci i to najbardziej przewidywalnym momentem, dokładnie takim jakim się spodziewasz. Powróciwszy zaśmieje się, Tobie prosto w Twoją, już nie tak zachłyśnięta optymizmem gębę. Potrafi zemścić się wysublimowanie, sprytnie i dojść do celu. Wyobraź sobie, że jest bardziej mściwa od kobiety. Tak. Jednak ludzki duch jest nieogarnięty. Zatroskany. Nieosiągalny. Powodzenia w tej nierównej walce. Powodzenia raz jeszcze, drogi marzycielu. Idealisto.
P.S. Nocny, sentymentalny przypływ. Wybaczcie.
PKC, to tylko bolesna ,lecz szczera prawda z rudym nie wygrasz. powróci po jakimś czasie
Słyszałem kiedyś o takim urządzeniu które się podłancza do karoserii i niby zapobiega utlenianiu się stali czy ktoś wie czy to działa i czy tego używał ???
po nie równej walce słupek skończony, jestem z siebie dumny
Słyszałem kiedyś o takim urządzeniu które się podłancza do karoserii i niby zapobiega utlenianiu się stali czy ktoś wie czy to działa i czy tego używał ??? tak, takie coś jest warte tyle co magnetyzery, strumiennice wydechu i inne cudowne wynalazki z allegro (w tym maść na porost włosów u łysych) Rzeczywiście, opisy wyglądają interesująco i pozornie mądrze - niestety, ma prawo to działać wyłącznie na okrętach i innych sprzętach zanurzonych w słonej wodzie
jeżeli chodzi o magnetyzery to jakiś czas temu rozmawiałem z jednym diagnostą u którego przypadkiem zobaczyłem to ustrojstwo(dziwny człowiek) mówił że przypływ mocy po założeniu to bzdura zmniejszenie zużycia paliwa też ale kiedy sprawdził spaliny dymomieżem to odczyt był podobny jak gdyby miał katalizator osobiście nie wiem ile w tym prawdy pisze to co on mówił
Grzegorz, daj spokój, nie siej takich opinii rodem z magla Może po prostu silnik był sprawny
BTW - to się nazywa analizator spalin
pewnie masz racje chociaż z wyglądu to mitsubishi colt chyli się nad grobem.
Proktor czy Twoje opinie poparte są jakimiś faktami czy to tylko Twoje "widzimisie"?
PKC, czy twoje dociekanie jest wynikiem posiadania odmiennej wiedzy od tej którą ja posiadam, czy też to tylko ciekawość, tudzież szukanie dziury w całym?
no dla mnie opinia diagnosty ma sens, biorac pod uwage teoretyczny sposob dzialania magnetyzera, chociaz nie mam wiedzy na ten temat, a diagnosta majacy analizator spalin pod reka raczej to sprawdzil. No chyba ze Proktor znasz kogos, kto sprawdzil spaliny przed i po zalozeniu magnetyzera i on twierdzi ze tak nie jest.
Cichy, właśnie w tym sęk że nikt nie ma wiarygodnych danych - wszyscy wielcy fani tych wynalazków najpierw pieją nad tym jakie tu musi być wspaniałe, a potem nagle przepadają zaraz po tym jak założą te wynalazki... Ja wierzę że auto miało takie spaliny jakby był katalizator. Mój pierwszy biały kanciak też takie miał, bez magnetyzerów. Diagnosta podłączył mi analizator i po chwili przyszedł spytać czy to auto ma kata, bo mu za dobry wynik wychodzi Więc wynik wynikiem, ale powody mogą być różne, prawda?
Jak ktoś zmierzy spaliny PRZED (rozumiem że wynikiem pomiaru będzie nieciekawe wskazanie), założy magnetyzer, potem pojeździ powiedzmy 1000km i stwierdzi na podstawie pomiarów, że spaliny są bardziej czyste, to dopiero uwierzę...
Niestety, jak na razie magnetyzery nie wypierają z rynku katalizatorów
To jest trochę jak z wszelkimi takimi wynalazkami których podstawy działania są zbyt skomplikowane dla przeciętnego Kowalskiego, więc wszelkie błedne założenia w teorii, są po prostu niewychwytywane, natomiast efekt działania zazwyczaj jest zbyt niewymierny żeby go prawidłowo zinterpretować (najczęsciej pomiary są zabirzone przez odczucia dupohamowni ) Mówiąc o "wynalazkach" mam na myśli: wszelkie pochodne turbinki Kowalskiego, cudowny zderzak Łągiewki, strumiennice łuskowe (i inne), magnetyzery i wszelkie pseudosportowe, nieliczone wydechy superprzelotowe, które często obniżają sprawność silnika, choć oczywiście efekt dzwiękowy daje poczucie megamocy
wszelkie pochodne turbinki Kowalskiego
Ja tylko powiem że w kaszlu to się akurat sprawdzało, ciut mniej palił i ciut bardziej elastyczny był. Dawno tego w rekach nie miałem ale w dawnych czasach przewinęło się przez łapki i efekt nawet jakiś dawało.
Jak ktoś zmierzy spaliny PRZED (rozumiem że wynikiem pomiaru będzie nieciekawe wskazanie), założy magnetyzer, potem pojeździ powiedzmy 1000km i stwierdzi na podstawie pomiarów, że spaliny są bardziej czyste, to dopiero uwierzę... ja, majac do dyspozycji analizator, zrobilbym cos w tym stylu. gosc nie opisuje na podstawie dupohamowni osiagow, tylko na podstawie wartosci pomiarowych, a to juz roznica. Poza tym napisal ze podobne - jak dla mnie chodzi pewnie o CO, ale to juz tylko przypuszczenia...
zreszta co za roznica i tak nikt tego nie kupi zeby miec czystrze spaliny
PKC, czy twoje dociekanie jest wynikiem posiadania odmiennej wiedzy od tej którą ja posiadam, czy też to tylko ciekawość, tudzież szukanie dziury w całym?
Nie wiem czy posiadam odmienną wiedzę niż Ty bowiem nie zagłębiałem się w te tematy z Tobą. Jest to napewno ciekawość a czy szukanie dziury w całym hmm.. nie wykluczam
Zresztą odpowiedziałeś sobie na swoje zapytania poniekąd sam :
PKC, a w istnienie powietrza też nie wierzysz? Niegdyś wierzono że otacza nas eter, a potem naukowcy mający udział w światowym spisku opisali i pomierzyli że to jednak powietrze i że składa się głownie z azotu i tlenu. W sumie to żaden z nas tego azotu na oczy nie widział, więc prawdopodobnie nas wkręcają od samej szkoły - bo przecież bardzo prawdopodobne, że na dzisiejsze czasy, to eter jest zbyt dobry - a widza o nim mogłaby zaszkodzić osobom z układu
Proponuje zamiast snuć takie teorie pójśc do dobrej biblioteki i wypożyczyć książki kilku uczonych i zweryfikować swoją wiedze na temat składu powietrza. Proponuję najlepiej z termodynamiki to się ładnie zazębi wszystko ze spalaniem. To powinno rozwiać Twoje wątpliwości.
A byłem pewien, że to dział "remonty", a nie nowinki techniczne z allegro
Ale dyskusja ciekawa
milus09, brak moderatora daje się we znaki
PKC, lubię sobie z tobą podyskutować Kończymy OT.
jak dzieci
A wszystko zaczęło się od wynalezienia koła a potem już jakoś poszło
Po tygodniu zmagań jutro zamykam próg
Gratulacje za pomysłowość i wytrwałość.
Grzegorz, naprawde dobra robota
To co widać na 3 ostatnich fotach to jest Twój pomysł? Czy taki próg wewnętrzny jest w oryginalnie? Wybaczcie brak wiedzy ale jakoś do progów nigdy nie a miałem okazji zaglądać
jak otwarłem progi to tego środkowego wzmocnienia nie było ale moim zdaniem kiedyś było ponieważ miał już kiedyś wymieniane progi (może jakiś nadgorliwy blacharz wyciął) tego pewny nie jestem w każdym bądź razie nie zaszkodzi.
A to z dzisiaj
By Grzegorzmilenski at 2010-05-29 A w tym wszystkim najbardziej denerwuje mnie to że CAŁY był y OCYNKU a mimo to przeżarło go na wylot
no cóż pan opel się nie postarał
piękna robota
caly nie byl w ocynku, tylko podluznice i chyba tylne nadkola
a swoja droga zwroc uwage na golfy II, skody felicie, ktore cale byly w ocynku a gnija na potege
Rozmarzyłem się nieco na efekt końcowy. Będę czekał Zaszczyć mnie takowymi zdjęciami jeszcze tego roku!
co do tego roku to się postaram, teraz mam sporo czasu i robię od rana do wieczora. a jeżeli chodzi o ocynk to tak twierdzę bo obojętnie w którym miejscu bym nie spawał (oczywiście gdzie blacha jest zdrowa) robi się biały nalot typowy dla ocynku, naprawdę obojętnie w którym miejscu
no to dawke CO2 zwieksz
Jak uważasz że dwutlenek ma coś do naloto to muzyk jesteś a nie spawacz.
By grzegorzmilenski at 2010-06-02
Grzegorz, jak byś mógł to poprosił by o fotkę przedstawiającą łączenie reperaturki nadkola z błotnikiem, tak jakoś z bliska. Interesuje mnie jak łączysz te blachy, robisz zakładkę, wyginasz jakoś rancik?
Nie chciałem robić zakładek więc zrobiłem tak Od środka
By grzegorzmilenski at 2010-06-07 ten rdzawy nalot zrobił się po brunoxie ale może dlatego że wtedy padało już od kilku dni ale mimo to chyba poszukam czegoś innego na rdze
Mam nadzieję że oto chodziło
Grzegorz, dzięki za informacje. Dlaczego nie chciałeś robić zakładek? Zamierzasz używać tego auta na co dzień? W zimę? Ja używałem Cortanin F i nie miałem takich problemów.
Zamierzam nim jeździć na codzień a zakładek nie chce bo wtedy więcej szpachli idzie a ten cortanin to dobry jest?
Przypadkiem na loginie brata napisałem (tak żeby niedomówień nie było)
A z ciekawości to ile Brunox sechł za nim zaczęło padać na niego?
a zakładek nie chce bo wtedy więcej szpachli idzie to już zależny od precyzji wykonania
Ani kropla wody nie spadła na brunox tylko wilgotność powietrza była zarombista
moim zdaniem taki nalot nie powinien się pojawić po środku za 50zł
brunox to pic na wodę fotomontaż- jak chcesz wyślę ci foty jak wygląda moja tylna klapa która traktowałem tym po zimie. A cortanin jest dobry, ja pomalowałem tańszym odpowiednikiem progi (cortanol) i rdzy nie widać
Dzięki za informacje więcej brunoxa nie kupie, spróbuję cortanina
Kant bez pasa przedniego wygląda dziwnie hehe wcale nie, ciężko było go się pozbyć?
Jak zrobiłeś wewnętrzną część tylnego pasa?
Grzegorz, za niedługo zabieram się za bardzo podobny remont Napisz jak poradziłeś cobie z wyjęciem szyb?
ze trzy godziny mi to zajęło co myślałem że już zejdzie to znajdowałem kolejny zgrzew. a co do wewnętrznego pasa tylnego to odciąłem dolny skorodowany fragment około 15 i w wyższym miejscu 20 cm potem w te miejsca dospawałem prostą blachę (tak z naddatkiem) , tak przyspawaną blachę doginałem do pasa tylnego naddatek blachy obciąłem dopiero po przyspawaniu pasa tylnego (tak dla pewności że nie obetnę za krótko)
z szybami poradziłem sobie bardzo prymitywnie od wewnętrznej strony wpychałem pod uszczelkę kilka śrubokrętów oczywiście w różnych miejscach raczej blisko siebie tak aby któryś z rogów szyby wyszedł na zewnątrz, jak róg wyjdzie to szyba jest już nasza. najlepiej zacząć od tych małych tylnych żeby złapać trochę wprawy(żeby pękła ta mała to naprawdę trzeba się postarać) ja wyciągałem pierwszy raz w życiu właśnie w ten sposób i żadna mi nie pękła
Jak znajdę aparat to jakąś fotkę dorzucę
no to remont idzie pełną parą
A to odnośnie wewnętrznego pasa tylnego
tak gruntowny remont to chyba marzenie wiekszosci kantow komore silnika piaskowales czy szczotka?
Grzegorz, jak udało Ci się odkręcić śruby wahaczy? duża walka była?
W ogóle to fajnie sobie kadett wisi
stary lakier opalałem i zdrapywałem szczotą trwało to w nieskończoność znalazłem przy tym kilka dziurek które powstały mimo mietkniętej konserwacji
śruby od wachaczy stawiały opór jakiś rok temu jak tuleje wymieniałem ale odpowiednie ramię i niema problemu
Dzisiaj przyspawałem pas przedni
By grzegorzmilenski at 2010-06-17
Tak skrobiesz tego Kanta, że ja przecieram oczy ze zdumienia Mocowanie amora od spodu i całe nadkole tez opalałeś tylko? Tylko czy takie opalanie ,swoją drogą, nie wpływa na budowę strukturalną metalu w jakiś znaczący sposób?
Brawo, skromne brawo odemnie.
To tylko mały palniczek do lutowania rurek miedzianych więc nagrzanie blach tak aby miało to jakiś wpływ jest niemal niemożliwe (wpływ ma wtedy gdy spawamy palnikiem acetylenowym wtedy blach się przegrzewa i odwęgla) podgrzewam tylko do tego stopnia żeby stara konserwacja zmiękła a potem zdrapuje szczotą drucianą, w miejscach gdzie jest już korozja szlifuję a gdzie niema dojścia pozostaje szczota na kątówkę albo wiertarkę
jestem pod ciężkim wrażeniem po takim remoncie kant będzie jak z salonu przy tym co ty wyprawiasz mój remont to będzie picówa.... Podziwiam i bije brawo
może nie jak z salonu ale myślę że będzie dobrze zachowanym egzemplarzem kadetta d
Grzegorz, ile czasu wytrzymuje (bez malowania) taka opalona blacha? Nie robi się rdzawy nalot? Ja jak skrobałem kanta szczotka tak do gołej blachy to od razu malowałem, wystarczył jeden wilgotniejszy poranek i robił mi się rdzawy nalot. W sumie to teraz mamy ciepłe lato a ja robiłem na wiosnę.
Dobrze mówisz blacha po wyczyszczenie bardzo szybko robi się ruda więc element oczyszczony zabezpieczam tego samego dnia Na chwilę obecną kończę podłogę może w tym tygodniu stanie na kołach(po prawie roku lewitowania)
A zdjęć nie daję bo wszystkie wyglądały by bardzo podobnie
element oczyszczony zabezpieczam tego samego dnia tak tez myślałem
ciężko stwierdzić dokładnie, zacząłem jakieś dwa tygodnie przed końcem ubiegłych wakacji i przez te dwa tygodnie robiłem od rana do wieczora ale potem zacząłem ostatnią klasę technikum więc przez całą IV klasę robiłem przez niecałe pół dnia z wyjątkami kiedy nie miałem czasu na nic no i musiałem się pouczyć jakiś tydzień przed maturą ale od czasu po maturze jakiś miesiąc znowu robiłem od rana do wieczora i zrobiłem całą lewą stronę (a była gorsza od prawej) tylni pas przedni pas i na chwilę obecną kończę podłogę ale niestety zacząłem pracować (7-17) i zostają mi ledwie dmie trzy godz na kanta więc prace znów się ślimaczą
Grzegorz, no to mnie złamałeś, ja planuję jakieś 40h na tydzień i w miesiąc całą budę do malowania przygotować ...chyba muszę pomagierów jakiś zatrudnić
to że mi się nie udało wyrobić tak szybko nie oznacza że tobie się nie uda podejrzewam że twoje blach są w lepszym stanie od moich więc kto wie (ja dałem sobie dwa miesiące na blacharę ale nie wyszło)
że twoje blach są w lepszym stanie od moich w bardzo podobnym i dodatkowo spawacz ze mnie taki, że jak narzazie wspawałem tylko furtkę do ogrodzenia
Ja nauczyłem się spawać niemal tylko na kadecie no i teraz mogę powiedzieć że żadna spoina mi nie straszna (ale początki były trudne)
I taka moja rada jak już będziesz spawał to zaopatrz się w sprej do migomatu (spryskuje się nim łuskę) łatwiej się spawa i łuska tak nie zarasta a kosztuję jakieś 10zł
i uzywaj mieszanki z domieszką argonu , mniej strzela i spaw jest ladniejszy
próbowałem argonu ale jak dla mnie to dwutlenek jest lepszy i tańszy zresztą dobrze wyczyszczona blach nie strzela
Grzegorz, jakim drutem spawasz? Możesz coś podpowiedzieć odnośnie regulacji spawarki pod spawanie Kadett'a w sumie to chyba prąd i posuw drutu? Mój migomat ma jeszcze kilka innych regulacji ale w nie się nie będę narzazie zagłębiał.
reguluj tak zeby bylo slychac drrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr a nie tyt tyyt tyyt tyty tytyty tyty ty
zeby bylo slychac drrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr a nie tyt tyyt tyyt tyty tytyty tyty ty już doszedłem do tego, że tak jest lepiej